Lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak opublikował w środę treść listu, który został wysłany e-mailem do fundacji.
Autor listu przyznał, że "wpadłe w sidła dziennikarskiej nagonki" i zamieścił pod jednym z artykułów na temat WOŚP "chamski komentarz" dotyczący Owsiaka.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Dla Pana pewnie to żadne novum, bo takich komentarzy ma Pan wiele, a osoby które je piszą, po kilku minutach wracają do swoich obowiązków. W moim przypadku stało się jednak inaczej. Ten komentarz napędzany sprytną dziennikarską manipulacją stał się dla mnie swoistym olśnieniem, czynnikiem przemiany z internetowego hejtera w człowieka, który inaczej spojrzał na Pana osobę i Pańską działalność" - czytamy w liście.
Jak dodał mężczyzna, "kiedy po opublikowaniu tego komentarza na forum przeczytał go ponownie, poczuł wstyd i autentycznie coś w nim pękło".
"Pomyślałem wtedy – jak można człowiekowi, który pomógł tylu ludziom, niosąc nie tylko doraźną pomoc w postaci sprzętu medycznego, ale przede wszystkim w postaci niesienia idei pomocy drugiemu człowiekowi pisać taki komentarz przepełniony hejterstwem" - stwierdził.
"Czasu nie cofnę. Jedyne co mogę zrobić to Pana przeprosić i wspomóc finansowo Pańską fundację. Napisałem do Pana, bo chcę, żeby Pan wiedział, że obok dużych cudów, jakie dokonuje Orkiestra, są też takie małe, które zmieniają ludzkie umysły i kruszą zatwardziałe serca" - podsumował.
W niedzielę odbył się już 31. finał WOŚP, w ramach którego zbierano pieniądze na sprzęt do diagnostyki i leczenia sepsy.
Zadeklarowana kwota zebrana podczas finału to 154,6 mln zł. Ostateczna suma zostanie ogłoszona na konferencji prasowej za kilka tygodni.