W liście czytamy, że Fundacja, prowadzona od 31 lat przez Jerzego Owsiaka, stała się prawdziwym fenomenem socjologicznym w Polsce. Od 1992 roku co roku w styczniu, Orkiestra organizuje spontaniczne zbiórki pieniędzy wspierane przez wszystkie pokolenia Polaków. Celem jest zebranie funduszy na rzecz polskiej służby zdrowia, a w szczególności opieki pediatrycznej. "Pan Owsiak wraz ze swoim zespołem wytrwale, spontanicznie i nieprzerwanie budował organizację, zbierając rocznie około 50 milionów dolarów na wsparcie różnych gałęzi systemu ochrony zdrowia (kardiochirurgia dziecięca, choroby psychiczne, zdrowie seniorów, sepsa itp.)" - czytamy w liście.
"My, jako senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej, jesteśmy pod wielkim wrażeniem tej charytatywnej akcji, mobilizującej wszystkie pokolenia Polaków w kraju podzielonym i rozdartym przez politykę. Dzień zbiórki pieniędzy na Orkiestrę jest dniem świętowania dla wszystkich, którzy szanują praworządność, prawa mniejszości i osób LGBT+ oraz wolność prezentowania własnych opinii i punktów widzenia" - napisali senatorowie.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Parlamentarzyści podkreślili, że mimo zawirowań politycznych, WOŚP zbiera pieniądze nieprzerwanie od 31 lat, a kwota z roku na rok rośnie. "Fundacja udowadnia, że nawet w kraju głębokich podziałów, działanie bez oglądania się na osobiste preferencje polityczne, jest możliwe i korzystne dla dobra chorych. Dlatego rekomendujemy Fundację jako lidera działań charytatywnych w Polsce, podejmowanych często wbrew poglądom partii rządzącej" - czytamy w liście do Norweskiego Komitetu Noblowskiego.
List do Komitetu Noblowskiego Senat
Pod wnioskiem podpisali się senatorowie ze wszystkich klubów, poza PiS i jednoosobowego klubu Porozumienia Jarosława Gowina.
Członkowie parlamentów i rządów to jedna z grup, która może składać propozycje dotyczące nominacji. Oprócz nich są jeszcze członkowie sądów międzynarodowych, rektorzy uniwersytetów, profesorowie nauk humanistycznych, dyrektorzy pokojowych instytutów badawczych oraz instytutów politycznych, laureaci Pokojowej Nagrody Nobla i członkowie organizacji, które ją otrzymały oraz byli i aktualni członkowie Norweskiego Komitetu Noblowskiego i ich doradcy.
Prawdopodobnie pierwsze zgłoszenie WOŚP i samego Jurka Owsiaka wykonała w 2017 roku posłanka Joanna Schmidt. W rozmowie z Gazeta.pl wyjaśniała, że coroczna akcja Owsiaka jest ewenementem na skalę światową. - WOŚP to akcja, która łączy Polaków ponad podziałami. To jest teraz szczególnie ważne. Angażuje ludzi z całego świata. Nie znam drugiej takiej inicjatywy, która łączyłaby tylu Polaków w kraju i na świecie - podkreśliła.
Schmidt wyjaśniała nam, że po wysłaniu wniosku otrzymała specjalny kod weryfikacyjny i bardziej szczegółowe zgłoszenie, po którym musiała zebrać materiały dokumentujące dokonania Owsiaka.
Jurek Owsiak komentował wówczas, że zgłaszanie go jest złym pomysłem. "Nobel dla Owsiaka? NIE! Kłopot za kłopotem. Spodziewana ilość focha i podniesionego ciśnienia mogłaby być bolesna. Biorąc pod uwagę fakt, że spożywam alkohol, słucham szatańskiej muzyki i organizuję błotne kąpiele na Przystanku Woodstock… kompletnie się do tego Nobla nie nadaję" - pisał. Fundacja pisała natomiast, że to "przeogromny zaszczyt i wielka duma".
W tym samym roku WOŚP do nagrody zgłaszał też politolog prof. Adam Grzegorczyk, rektor warszawskiej Wyższej Szkoły Promocji. - WOŚP ma na swoim koncie nie tylko działalność na rzecz pacjentów w Polsce, ale również istotne inicjatywy za granicą, o czym często zapominamy. Była to m.in. pomoc ofiarom klęsk żywiołowych - zauważał prof. Grzegorczyk. Jak wyjaśniał "analiza wcześniejszych wyróżnionych osób i organizacji pokazuje, że WOŚP jest idealnym kandydatem".
W 2017 roku Norweski Komitet Noblowski rozpatrywał kandydatury 318 osób i instytucji. Laureatem została Międzynarodowa Kampania na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej "za swoją pracę w zwracaniu uwagi na katastrofalne konsekwencje humanitarne użycia broni jądrowej i ogromne wysiłki na rzecz wprowadzenia popartego traktatem zakazu posiadania takiej broni".
Dwa lata później Owsiaka i WOŚP zgłaszali dziennikarz TVN Turbo Rafał Collins i poseł Kukiz'15 Andrzej Kobylarz. Wtedy uhonorowano premier Etiopii Abiy Ahmeda - "Za wysiłki w celu osiągnięcia pokoju i międzynarodowej współpracy, w szczególności za jego decydującą inicjatywę, by rozwiązać konflikt na granicy z sąsiadującą Erytreą".
Jak zauważa Wyborcza.pl, Norweski Komitet Noblowski rzadko nagradza działalność charytatywną. Wyjątkiem jest nagroda z 1979 r., kiedy za "pracę wśród najbiedniejszych z biednych" powędrowała do Agnes Gonxha Bojaxhiu (Matki Teresy z Kalkuty).