W niedzielę 29 stycznia w Polsce odbył się 31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tego dnia na ulicach miast w Polsce pojawiło się 120 tysięcy wolontariuszy, kwestujących na zakup sprzętu ratującego życie dzieci i dorosłych z sepsą. O północy przekazano, że zebrano 154 miliony złotych - pełna kwota tegorocznego finału zostanie podana w kwietniu. W niedzielę w mediach społecznościowych pojawił się także wpis kontrowersyjnego, emerytowanego księdza Romana Kneblewskiego.
Ksiądz udostępnił zdjęcie dzieci ubranych w mundurki nazistowskiej grupy Hitlerjugend, które zbierają pieniądze do puszki. "Jeżeli przywodzi Wam to coś na myśl, to dobrze, ponieważ ludzka bezmyślność porażkę stanowi" - napisał duchowny, który dawniej był proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.
Kolejny wpis odnosił się do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. "Są osoby, które najpierw miały nakładki z piorunem, a teraz z serduszkiem WOŚP. To w końcu chore dzieci trzeba zabijać czy ratować?" - napisano na grafice, którą ksiądz skomentował dodatkowo słowami: "lewacka logika i konsekwencja".
Wpisem emerytowanego duchownego zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który "skieruje w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do bydgoskiej prokuratury". Do sprawy odniosła się także kuria w Bydgoszczy.
- Kuria bydgoska nie utożsamia się i odcina się od wypowiedzi księdza Romana Kneblewskiego. Za każdy słowo, przecinek czy grafikę umieszczoną w internecie odpowiada wyłącznie ksiądz Kneblewski i jego sumienie - przekazał rzecznik diecezji bydgoskiej ksiądz Marcin Jiers w rozmowie z Interią. Jak podkreślił rzecznik, ksiądz Kneblewski był w przeszłości wielokrotnie upominany przez biskupa. W 2021 roku bydgoska kuria napisała, że niektóre wypowiedzi duchownego "nie są w żadnej mierze głosem Kościoła".
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.