Nad północnym Bałtykiem znajduje się centrum bardzo głębokiego niżu, który w znacznym stopniu wpłynie na pogodę także w Polsce. Będzie on odpowiedzialny za napływające do naszego kraju fronty atmosferyczne, które przyniosą opady śniegu, a także deszczu. W pierwszej części dnia front z opadami rozciągnie się od województwa podlaskiego do województwa dolnośląskiego. Później zacznie przesuwać się nad południowo-wschodnią Polskę. Padający śnieg będzie ciężki i mokry, a dodatnia temperatura sprawi, że 30 stycznia czeka nas jedynie epizod zimy, a pokrywa śnieżna szybko zniknie.
Opady deszczu i śniegu w poniedziałek 30 stycznia sprawią, że drogi i chodniki będą śliskie. Jak podaje portal fanipogody.pl, poza tym front będzie sprzyjał tworzeniu się chmur kłębiastych, które przyniosą lokalne śnieżyce, a nawet burze śnieżne. Alerty dotyczące śnieżyc zostały wydane na Dolnym Śląsku (powiaty lwówecki, karkonoski, kłodzki) i Śląsku (powiaty żywiecki, bielski, cieszyński i miasta Bielsko-Biała). W pierwszym województwie "na obszarach powyżej 700 m n.p.m. prognozowane są opady śniegu powodujące przyrost pokrywy śnieżnej o 15 cm do 20 cm", a w drugim zapowiadany jest przyrost pokrywy śnieżnej o 15 cm do 20 cm.
Początek tygodnia będzie także bardzo wietrzny, na co wskazują ostrzeżenia synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W województwach zachodniopomorskim (powiaty kamieński, gryficki, kołobrzeski, koszaliński, sławieński oraz miasta Koszalin i Świnoujście), pomorskim (powiaty słupski, lęborski, wejherowski, pucki oraz miasta Słupsk, Gdynia, Sopot i Gdańsk) i dolnośląskim (powiaty kłodzki, wałbrzyski, kamiennogórski, karkonoski, lwówecki oraz miasta Wałbrzych i Jelenia) prognozuje się silny wiatr o prędkości do 45 km/h, w porywach do 80-85 kilometrów na godzinę na Wybrzeżu oraz w porywach do 80 km/h na Dolnym Śląsku. Alerty obowiązują do godziny 15 na północy kraju i do godziny 3 w nocy we wtorek 31 stycznia.
Z prognozy zagrożeń IMGW wynika, że alerty dotyczące wiatru mogą być wydane w województwach dolnośląskim, lubuskim i wielkopolskim, a w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim przed oblodzeniem.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
W poniedziałek ma miejsce także silny spadek ciśnienia atmosferycznego, który ze 1020 hPa w niedzielę spadnie dziś do około 1000 hPa. Z prognoz portalu dobrapogoda24.pl wynika, że ciśnienie "runie" jeszcze bardziej, bo do 992 hPa. "Niestety dzisiejsze warunki biometeorologiczne znowu będą niekorzystne. W całej Polsce dynamiczna pogoda związana ze zmianą sytuacji barycznej i przejściem zatoki niżu z frontem atmosferycznym będzie miała niekorzystny wpływ na nastrój i sprawność psychofizyczną" - podaje IMGW.