Do zdarzenia doszło na rogu ulic Poezji i Popradzkiej w stolicy. Starszy aspirant Bogdan Smoter z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie przekazał, że zgłoszenie o pożarze wpłynęło około godz. 2:00 w nocy.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
)
Ładunek wybuchowy u fryzjera? Policja nie potwierdza
TVN Warszawa podaje, że ogień został ugaszony w pół godziny. Jednak ranem, kiedy przeszukiwano pogorzelisko, znaleziono walizkę. Portal informuje, że miały się w niej znajdować niebezpieczne materiały - podejrzewano, że mogą być to materiały wybuchowe.
Informację o tym, że miał to być ładunek wybuchowy, przekazał st. asp. Bogdan Smoter ze stołecznej PSP - zaznacza RMF FM.
Strażacy przekazali, że zabezpieczono teren i ewakuowano 50 osób - mieszkańców bloku. Wezwani zostali również policyjni pirotechnicy. - Pirotechnicy prześwietlają dokładnie podejrzany pakunek. Niekiedy, gdy mają pewność, że nie ma tam dużego ładunku wybuchowego, dokonują tak zwanych przestrzałów kontrolnych, z pomocą zdalnie sterowanego robota. Podejrzewam, że tak było właśnie w tym wypadku - relacjonuje Artur Węgrzynowicz, reporter TVN Warszawa, który był na miejscu.
Policja na razie nie podaje szczegółów zdarzenia i nie ujawnia, czy w pakunku były materiały wybuchowe. - Jeszcze nie spłynęły do nas informacje z miejsca zdarzenia. Działała tama pirotechnika. To, że pirotechnicy coś zdetonowali, nie musi znaczyć, że w znalezionym przedmiocie był ładunek wybuchowy - przekazał, cytowany przez RMF FM, Wydział Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji.
***
Zagraj z nami! Razem pokonamy sepsę - dorzuć się do naszej skarbonki!
