17-letni Matrix oszukał WOŚP dla pięciu minut sławy. Obiecał 5 milionów, których nie miał

Damian zmyślił, że jest milionerem, kłamał też na temat swojej rodziny. Nie pracował, większość czasu spędzał w kafejkach internetowych. 17-latek zaoferował ogromną kwotę w licytacji WOŚP, ale wcale nie zamierzał jej wpłacić. Chciał tylko zaistnieć w mediach.

Rok 2003, 11. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tuż przed północą do licytacji złotego serduszka nr 1 włączył się niejaki Matrix i niespodziewanie przebił wszystkich. Za serduszko, którego cena wywoławcza wynosiła 200 tys. zł, zaproponował rekordowe 5 mln zł.

Wystartował 31. finał WOŚP. Owsiak: Chcemy wygrać z sepsą i na pewno wygramyWystartował 31. finał WOŚP. Owsiak: Chcemy wygrać z sepsą i na pewno wygramy

Zwycięzcą licytacji okazał się 17-letni Damian W. z Ustki. - Pierwsze gratulacje złożył mi Jurek Owsiak, który osobiście rozmawiał ze mną przez telefon - chwalił się w rozmowie z dziennikarzami "Głosu Pomorza".

Matrix przekonywał, że ma znacznie więcej niż 5 milionów, które zaoferował w aukcji. Twierdził, że pieniądze dostał w spadku po babci, która zmarła rok wcześniej. W jaki sposób dorobiła się fortuny? Tego nie chciał wyjaśnić. Nie chciał też pokazać wyciągu z konta.

Zobacz wideo Pierwszy finał WOŚP we wspomnieniach Agaty Młynarskiej

Matrix oszukał nie tylko Jurka Owsiaka. Wyłudził tysiące złotych

Kłamstwo szybko wyszło na jaw. Damian W. nie był bogaczem, a oszustem znanym już policji. Gdy miał niecałe 16 lat, oszukał 27 polskich firm na 50 tys. złotych. Zamawiał towar - ubrania, kosmetyki i książki, w tym Biblię i Kodeks karny - a potem wysyłał sprzedawcom fałszywe dowody wpłaty.

Jak mówili policjanci, 17-latek bardzo zabiegał o uwagę. Chciał, aby media podawały jego całe nazwisko. Zdał eksternistycznie maturę, nigdzie nie pracował. Planował zostać prawnikiem. Jego życie toczyło się głównie w Internecie, był zafascynowany filmem "Matrix" - stąd jego pseudonim. W przeszłości leczył się w szpitalu psychiatrycznym. Mieszkał sam. Wbrew temu, co opowiadał, jego matka nie pracowała w Niemczech, tylko siedziała w więzieniu w Lesznie.

Serduszko WOŚP - zdjęcie ilustracyjneWOŚP - ile zebrano w 2022 roku i w poprzednich latach?

Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Dlaczego Matrix zaoferował WOŚP pieniądze, których nie miał? Tłumaczył, że "chciał obnażyć słabości systemu sprawdzania wiarygodności uczestników licytacji". Sąd Rodzinny w Słupsku umieścił Damiana W. w pogotowiu opiekuńczym w Sławnie. Co działo się z nim potem, nie wiadomo.

Więcej o: