Nadleśnictwo Wałbrzych udostępniło nagranie kilka dni temu. "Ten leśny mały duszek to gronostaj. Gatunek w Polsce chroniony - szeroko rozpowszechniony, ale miejscami nieliczny" - zaznaczył Mateusz Majchrzyk.
Jak dodał, gronostaje zasiedlają różnorodne środowiska, ale wolą tereny podmokłe, np. brzegi jezior czy rzek. "Jak widać - to bardzo zwinne zwierzęta. Doskonale biegają, wspinają się, przeciskają między ciasnymi szczelinami i pływają" - podkreślił specjalista służby leśnej.
Nagranie, na którym widać zwierzę, można obejrzeć poniżej:
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Mateusz Majchrzyk wyjaśnił również, że gronostaje na swoje kryjówki wybierają szczeliny między korzeniami, pod powalonymi kłodami, w budynkach gospodarskich lub w stercie kamieni. Zwierzę, które uchwyciła fotopułapka, ma niedaleko miejsca nagrania swoją norkę. Jest ona ukryta między korzeniami wiekowej lipy, tuż na strumykiem, z widokiem na łąkę.
Specjalista służby leśnej z Nadleśnictwa Wałbrzych poinformował również, że zimą gronostaje niemal całkowicie bieleją (poza czarną końcówką ogona), co stanowi kamuflaż w śniegu. Latem natomiast zwierzęta te mają brązowy grzbiet i biały spód ciała.
"Co ciekawe, kiedyś w starożytnym Rzymie, Egipcie, czy w Europie, do tępienia myszy w obejściach trzymano właśnie oswojone gronostaje i łasice - dopiero później rolę tę zaczęły przejmować koty" - zaznaczył Mateusz Majchrzyk. "W miejscach, gdzie zaobserwujemy gronostaja (lub łasicę) możemy przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że nie będzie w okolicy żadnych kun, ponieważ oba te gatunki skutecznie unikają swoich większych kuzynów" - dodał.