Białogard. Pies Misiek rozsiadł się w autobusie i nie chciał wysiąść. Do gapowicza przyjechała policja

Kierowca autobusu miejskiego wezwał policjantów do pasażera na gapę. Okazało się, że chodzi o psa, który wszedł do pojazdu na jednym z przystanków, rozsiadł się w fotelu i nie chciał wyjść.
Zobacz wideo Pobili kontrolera biletów. Policja prosi o pomoc w zidentyfikowaniu sprawców

Do nietypowej interwencji doszło w czwartek po godz. 7:00 na ul. 1 Maja w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie). Kierowca autobusu miejskiego zadzwonił na numer alarmowy i poprosił o przyjazd funkcjonariuszy.

Kierujący autobusem zatrzymał się na przystanku, aby pasażerowie mogli wysiąść. Wtedy do wnętrza pojazdu wszedł duży pies i rozsiadł się na siedzeniu. "Żadne prośby, żadne groźby nie pomagały, pies nie zamierzał wysiąść" - podkreśliła w komunikacie Komenda Powiatowa Policji w Białogardzie.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Pasażerem na gapę był Misiek

Interweniujący funkcjonariusze poprosili o pomoc pracowników Białogardzkiego Schroniska dla Zwierząt SOS w Klępinie. Okazało się, że pasażerem na gapę był Misiek, pies dobrze znany pracownikom schroniska.

"Merdając ogonem, opuścił autobus, który - choć z opóźnieniem - mógł wyruszyć w dalszy rejs" - przekazała policja.

Czytelników zainteresowanych Miśkiem i wsparciem zwierzaków z Białogardu odsyłamy na stronę schroniska >>>

Więcej o: