Pomorskie. Bezwzględne więzienie za zabicie i odcięcie głowy żubra. Kłusownik twierdził, że się pomylił

17 miesięcy bezwzględnego więzienia dla kłusownika, który zabił żubra w miejscowości Dąbrówno w województwie pomorskim, a następnie ze wspólnikiem odciął mu głowę. Sąd nie przyjął tłumaczenia, że mężczyzna rzekomo pomylił żubra z dzikiem. Wyrok zapadł ponad trzy lata po zabiciu zwierzęcia - podaje "Gazeta Wyborcza".

Sprawę dwóch kłusowników prowadził sąd w Lęborku. To on wydał wyrok 17 miesięcy więzienia dla Remigiusza C. za zabicie żubra pozostającego pod ochroną gatunkową, kłusownictwo, handel bronią myśliwską oraz prowadzenie pojazdów bez uprawnień. Mężczyzna ma też zapłacić 15 tys. zł nawiązki na rzecz Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego w Szczecinie z przeznaczeniem na ochronę żubra. 

Drugi z polujących mężczyzn Przemysław P. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za pomoc w odcięciu głowy żubra, kłusownictwo i handel bronią palną.

Sprawę wyroku opisuje "Gazeta Wyborcza" w tekście Joanny Wiśniowskiej: Zastrzelił żubra Pyrka, a potem odciął mu głowę. "Wyrok jest wyjątkowy".

"Pyrek to żubr, który w 2019 roku zawędrował w okolice Słupska. Niestety, w okolicach miejscowości Dąbrówno (woj. Pomorskie, gm. Potęgowo) został zabity. Kłusownik twierdzi, że pomylił żubra z dzikiem. Po 3 latach Sąd Rejonowy w Lęborku skazał osoby odpowiedzialne za jego śmierć" - podało Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze - Dzika Zagroda.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Sienkiewicz: Dla Radosława Sikorskiego musi się znaleźć miejsce na liście wyborczej

Pomorskie. Bezwzględne więzienie za zabicie żubra

"GW" przypomina, że w listopadzie 2019 r. policja dostała zawiadomienie o martwym żubrze z odciętą głową i ranami postrzałowymi. Trzy miesiące później zatrzymano dwie osoby - byłego sołtysa Warcimina Remigiusza C. i Przemysława P. Co ciekawe - to oni zgłosili policji znalezienie martwego zwierzęcia. Usłyszeli zarzuty uśmiercenia zwierzęcia pod ochroną gatunkową.

Według mnie nie da się pomylić tych dwóch zwierząt. Żubr jest dwukrotnie wyższy od dzika, ma rogi, jaśniejsze ubarwienie, inaczej się porusza, inaczej zachowuje 

- komentował dla dziennika wyrok i obronę kłusownika prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. 

Kowalczyk podkreślił, że "ten wyrok jest wyjątkowy, ponieważ skazanie winnych śmierci tych zwierząt nie jest w Polsce częste". W Polsce co roku legalnie zabija się nawet kilkadziesiąt żubrów. Ekspert Instytutu podkreśla, że trofeum tego ssaka jest bardzo cenne, a za komercyjne polowanie trzeba było kilka lat temu zapłacić nawet do 50 tys. zł.

W sprawie zabicie żubra Pyrka oskarżonych było w sumie osiem osób. Trzy dobrowolnie poddały się karze. Razem z Remigiuszem C. oskarżonych było czterech innych mężczyzn, którzy na różnych etapach pomagali mu w kłusownictwie i handlu trofeum. Za handel bronią i amunicją oraz kłusownictwo otrzymali kary od 7 miesięcy do roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: