Jak relacjonował portal sadeczanin.info, do porządku wtorkowych obrad rady prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel wprowadził projekt ws. uchylenia Samorządowej Karty Praw Rodzin. Część radnych nagły wniosek nazwała "wrzutką".
Decyzję w tej sprawie uzasadniał wiceprezydent Artur Bochenek. - Jesteśmy jednym z ostatnich podmiotów samorządowych, które wycofują się z tej uchwały - mówił. - Idziemy trochę w ślad Sejmiku Województwa Małopolskiego, który już wiele miesięcy temu podjął decyzję, aby wycofać tę uchwałę. Wynika to z tego, że polityki horyzontalne Unii Europejskiej przewidują, że nie ma możliwości pozyskiwania środków unijnych, jakichkolwiek, jeśli są jakiekolwiek przejawy dyskryminowania określone w prawodawstwie podmiotu samorządowego. I takich przejawów dopatrzono się właśnie w tej uchwale - dodawał.
- Dziwię się wnioskodawcy, że przedkłada ten projekt uchwały. Samorządowa Karta Praw Rodzin w żaden stopniu nikogo nie dyskryminuje - mówił podczas obrad radny Wojciech Piech (cytaty za sadeczanin.info).
Radny Leszek Zegzda stwierdził, że "prezydent wnioskuje o wycofaniu się z tej uchwały z powodów praktycznych". Rozmawiałem z ludźmi, którzy byli przez wiele lat specjalistami, jeśli chodzi o fundusze europejskie. Mówią jednoznacznie. Musicie się z tej uchwały wycofać, aby mieć szansę na pozyskiwanie takich funduszy. Ta uchwała ma charakter ideologiczny. W tym przypadku jest sprzeczna z kartą kościoła - mówił.
Ostatecznie za uchyleniem Samorządowej Karty Praw Rodzin opowiedziało się 13 radnych, 9 było przeciwko.
Nowy Sącz, podobnie jak wiele innych gmin w Małopolsce, przyjął Samorządową Kartę Praw Rodzin w 2019 roku. Chodzi o dokument opracowany przez organizację Ordo Iuris. Jej celem ma być "ochrona rodziny", w treści zawarte są konkretne wytyczne dla rodziców, samorządowców czy dyrektorów szkół.