Sprawa dotyczy nastolatki, która 19 lipca 2022 roku w Poznaniu zamówiła przez jedną z aplikacji mobilnych przejazd. Za kierownicą siedział Gruzin Szota G. Podczas drogi zaczepiał dziewczynę i dopytywał m.in. o to, czy uprawia już seks. Później posunął się o krok dalej. 29-latek zatrzymał auto i usiadł obok pasażerki. Zaczął ją całować i dotykać. Po wszystkim wrócił na miejsce i ruszył dalej. Młoda kobieta zawiadomiła organy ścigania. Firma transportowa zwolniła mężczyznę. Bardziej wyrozumiała okazała się prokuratura. Kazała policji postawić łagodniejsze zarzuty - pisze w poniedziałek (23 stycznia) "Gazeta Wyborcza". W związku z tym Szota G. został skazany jedynie na prace społeczne.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Artykuł o kuriozalnym wyroku napisał dla "Gazety Wyborczej" Piotr Żytnicki. Zaraz po jego publikacji zareagowała Aleksandra Gajewska, posłanka Platformy Obywatelskiej.
"Prokuratura: dotykanie i całowanie kobiety w aucie 'na aplikację' to nie czynność seksualna. Serio?! Po dramatach tylu kobiet i pięknych słowach wsparcia ze strony władzy zderzamy się z czymś tak odrażającym??" - napisała na Twitterze, dodając, że zażąda wyjaśnień od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
"Tutaj to PROKURATURA, zbrojne ramię rządu, poleca policji złagodzenie retoryki w takiej sprawie. Jak mamy się nie bać? Kiedy zaczniemy być do cholery chronione?" - czytamy. Gajewska zwróciła również uwagę na to, że regularnie otrzymuje wiele sygnałów od kobiet, "które przeszły przez takie piekło, ale boją się zgłaszać takie przypadki".
Sebastian Kaleta, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, udostępniając we wtorek (24 stycznia) post Aleksandry Gajewskiej, poinformował, że Zbigniew Ziobro zlecił Prokuraturze Krajowej analizę akt sprawy i dokonania oceny pracy śledczych z Poznania. "Sprawy związane z bezpieczeństwem przejazdów zamawianych w popularnych aplikacjach od wielu miesięcy są w czołówce spraw w zainteresowaniu Prokuratury Krajowej" - napisał na Twitterze.
Jak ustalił dziennikarz "Gazety Wyborczej", po tym, jak poszkodowana zgłosiła zawiadomienie, policjanci z Poznania wysłali do prokuratury wniosek o wszczęcie śledztwa. Chcieli, by Szota G. odpowiadał za doprowadzenie nastolatki do "innej czynności seksualnej", czyli zachowanie niebędące obcowaniem płciowym. W odpowiedzi funkcjonariusze otrzymali, że sami mają prowadzić dochodzenie, ale w kierunku "naruszenia nietykalności cielesnej". Za ten czyn grozi nie więcej niż rok więzienia, najczęściej sądy ograniczają się do grzywny lub prac społecznych. Mundurowi poprosili także o przesłuchanie pokrzywdzonej przed sądem, w obecności psychologa. Prokuratura również odmówiła.
Zgodnie z art. 197. Kodeksu Karnego: "kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12" - czytamy w paragrafie pierwszym. "Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8" - podaje z kolei drugi.
- Zarzuty postawiliśmy 4 listopada, a już 23 listopada do sądu wysłano akt oskarżenia. Kierowca nie przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia - przekazała gazecie Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. 3 stycznia 2023 roku sędzia bez udziału stron i bez przeprowadzania rozprawy wydała tzw. wyrok nakazowy. Za naruszenie nietykalności cielesnej wymierzyła mężczyźnie dwa lata prac społecznych (po 30 godz. w miesiącu). Zakazała też zbliżania się do pokrzywdzonej i nakazała zapłatę 10 tys. zł zadośćuczynienia. Prokuratura nie wniosła sprzeciwu.
Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatków między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD).
Pamiętaj, jeżeli Ty lub bliska Ci osoba padła ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc na Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" - 801 120 002 lub pod numer 112. Więcej informacji >>>