Zwierzę zostało znalezione 23 stycznia podczas prowadzonych robót na terenie wsi Zabierzów (woj. małopolskie) przy ulicy Przy Torze. "Sunia ze zdjęcia została przez przypadek wykopana z ziemi podczas robót koparką, jeszcze żywa" - poinformowało KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie w mediach społecznościowych.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Znalezione zwierzę przywiózł do schroniska jeden z mężczyzn, który ją znalazł. Stan suczki jest bardzo poważny. Jak informuje KTOZ "na chwilę obecną jej szanse na przeżycie są bardzo nikłe, ale lekarze już zadbali by jej nie bolało". Jak przekazali pracownicy schroniska, zwierzę było całe w ziemi, co wskazuje na to, że przebywało tam przez dłuższy czas.
"Zwierzęta z rowów, ubrudzone błotem przyjmujemy niestety dość regularnie, jednak czegoś takiego jak u tej suni nie widzieliśmy nigdy. Stan psa wskazywał nie tylko na 'leżenie w błocie' - warstwa ziemi była gruba i praktycznie na całym ciele. Miała duże ilości ziemi w pyszczku, w oczach, ziemia wylatywała jej nosem. W uszach również znaleźliśmy błoto" - przekazuje KTOZ. Stan suczki wskazuje też na poważne zaniedbania. "Trafiła do nas wychudzona, z ropomaciczem - to elementy wskazujące na wcześniejsze i długotrwałe zaniedbanie. Zdajemy sobie sprawę, że scenariuszy może być kilka, ale ciężko uwierzyć, widząc tego psa na żywo, że on 'tylko' wpadł do dziury z ziemią" - przekazują pracownicy schroniska.
Obecnie trwa ustalanie, jak zwierzę znalazło się w tej okolicy, gdzie mieszkało do tej pory oraz jak znalazło się w ziemi. "Jeśli jakimś cudem ktoś coś wie, czyj to może być pies albo widział coś w tamtej okolicy, co mogłoby wskazywać na sprawcę, prosimy o kontakt" - apeluje KTOZ. Zwierzę jest średniej wielkości, ma krótką, jasnorudą sierść. Suczka jest młoda i cierpi na ropomacicze (jej id w schronisku p. 76/01/23 - red.).