"Niemcy otrzymali już nasz wniosek o wyrażenie zgody na przekazanie czołgów Leopard 2 na Ukrainę. Apeluję także do strony niemieckiej o przyłączenie się do koalicji państw wspierających Ukrainę czołgami Leopard 2. To nasza wspólna sprawa, bo chodzi o bezpieczeństwo całej Europy!" - napisał na Twitterze Mariusz Błaszczak, szef MON.
W wywiadzie dla francuskiej telewizji LCI niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock zapowiedziała, że jeśli Polska wystąpi do Niemiec o zgodę, Berlin nie będzie się temu sprzeciwiać. Polskie władze przekazały, że taki wniosek zostanie wkrótce wysłany, ale podkreślają jednocześnie, iż Polska przekaże czołgi bez względu na stanowisko Niemiec.
Szef polskiego MSZ-tu Zbigniew Rau stara się jeszcze zmontować koalicję państw. - Chodzi o to, aby Polska nie była sama, żeby była większa grupa państw podobnie myślących. Ważne, żeby to był znaczący na polu bitwy oddział pancerny - powiedział minister.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius podał natomiast, że jeszcze nie zapadła decyzja w sprawie wysłania czołgów Leopard na Ukrainę. Zakłada on, że może zostać podjęta "już wkrótce". Po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem w Berlinie dodał jednak, że inne kraje mogą już rozpocząć szkolenie ukraińskich załóg czołgów na niemieckich Leopardach.
Boris Pistorius powiedział, że żywa dyskusja wokół Leopardów przykrywa rzeczywiste informacje o skali niemieckiego wsparcia dla Ukrainy. - Niemcy znajdują się w ścisłej czołówce liderów wsparcia wojskowego dla Kijowa. Przeznaczyliśmy na ten cel w sumie już około 3,3 miliardów euro. Tylko USA i Wielka Brytania dostarczyły nieco więcej - bronił się szef niemieckiego MON.
Pistorius dodał, że kraje posiadające Leopardy mogą już rozpocząć szkolenia ukraińskich żołnierzy z ich obsługi. Do tej pory Berlin nie wyrażał zgody ani na wysłanie tych czołgów z własnych zasobów, ani na dalszy ich eksport z innych krajów. Według polityka SPD decyzja o wysłaniu własnych Leopardów nie zależy od niego, lecz od kanclerza Olafa Scholza. Podkreślił, że on sam mógł jedynie zlecić kontrolę tych czołgów, aby "w razie czego móc szybko zareagować".
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wyraził przekonanie, że Niemcy powinny być europejskim liderem wsparcia dla Ukrainy. Według niego Putin nie zrezygnował ze swoich imperialnych planów, a ciężka broń ocali wielu Ukraińców przed śmiercią, ukraińskie szpitale i szkoły przed zniszczeniem.
Media wskazują na ostatnie sondaże, według których Olaf Scholz musiałby przekonać w tej sprawie ponad połowę niemieckiego społeczeństwa.