W sobotę wieczorem w miejscowości Końskowola, w województwie lubelskim, kierowca forda stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rzeki Kurówka. Wcześniej policjanci z Puław dostali zgłoszenie o tym, że w ich okolicy jeździ pijany kierowca. Gdy wyjechali na patrol, nadeszła wiadomość o tym, że samochód wpadł do rzeki.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Funkcjonariusze drogówki wraz z przechodniem ruszyli na pomoc kierowcy. Dzięki szybkiej akcji wyciągnęli pijanego mężczyznę na brzeg, mimo silnego nurtu. Po chwili osobowy ford zaczął tonąć.
53-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjantom tłumaczył, że po tym, jak napił się wódki, chciał zatankować samochód.
Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń. Trafił do policyjnego aresztu. Lubelska policja przypomina, że zgodnie z polskim prawem za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości grozi zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 lat do lat 15, świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej od 5 do 60 tys. zł oraz kara do dwóch lat więzienia.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>