10 zł - to cena za możliwość skorzystania z toalety, która jest w sąsiedztwie tzw. Góralskich Sukiennic na dolnych Krupówkach. Zdjęcie tego osobliwego cennika zamieścili internauci na Twitterze. O sprawie pisze również "Gazeta Krakowska". Dziennik przyznaje, że szalety publiczne są niepozorne i większość wypoczywających w Zakopanem zwraca na nie uwagę ze względu na ich cenę.
To jakiś żart musi być. Taka cena to nie jest normalne. Ciekawe, kto z tego korzysta
- pytają rozmówcy gazety.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Zdjęcie cennika zakopiańskiej toalety opublikowano również na Twitterze. Autor wpisu skomentował "Toaleta w Zakopanem 10 zł? Ja bym ich olał (i tak już to robię od paru lat)." Do zdjęcia dodał też komentarz: "Niezłą jazdę musi mieć na Krupówkach przedszkolanka czy wychowawczyni kolonijna, gdy grupie zachce się siku".
Pazerny to narodek.
Zamiast opłaty powinni brać kaucję. Jak klient nabrudzi, to kaucja przepada. Jakieś 1000 PLN powinno być ok.
Kargule i Pawlaki przy nich to kabaret.
- to tylko kilka komentarzy niedowierzających internautów. Wpis na Facebooku ze zdjęciem skomentowało z kolei ponad 750 osób w nieco ponad dobę. Część osób dopytuje o "program lojalnościowy". Jednak jest i grupa bardziej wyrozumiałych.
Nie ma co się dziwić, że takie ceny. Niektórzy klienci korzystający z usług tego pomieszczenia zachowują się jak bydło, nie trafiają, gdzie trzeba.
Ktoś, kto nie prowadził gastronomii, nigdy tego nie zrozumie...
- czytamy.
W tekście "Gazety Krakowskiej" czytamy, że najtaniej jest w miejskich toaletach, które znajdują się przy Placu Niepodległości, kilkaset metrów powyżej Góralskich Sukiennic. Tam cena za skorzystanie z toalety wynosi zaledwie 2 złote.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>