Mężczyzna, który 12 lutego zdewastował elewację Teatru Starego, jest teraz w poważnych tarapatach. W środę 18 stycznia Komenda Miejska Policji w Lublinie poinformowała, że mężczyzna został "bez trudu rozpoznany" i zatrzymany. Obecnie przebywa pod dozorem policji.
Według ustaleń policji mężczyzna podszedł do elewacji teatru i pomazał ją pisakiem. Jak przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski, funkcjonariusze "od razu wiedzieli, kto stoi za przestępstwem" - sprawcę rozpoznali bowiem po charakterystycznym dziecięcym plecaku.
W związku ze sprawą zatrzymany został 48-letni mężczyzna. "Operacyjni udowodnili mu dokonanie uszkodzenia elewacji zabytkowego budynku" - podaje nadkom. Gołębiowski. Mężczyzna usłyszał we wtorek zarzuty z ustawy o ochronie zabytków. Grozi mu nawet osiem lat więzienia.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W rozmowie z "Kurierem Lubelskim" nadkom. Gołębiowski wyjaśnił, że w przypadku "zwykłego zniszczenia elewacji" czyn klasyfikowany zostaje jako niszczenie mienia, za co grozi do pięciu lat więzienia - wówczas istotna jest wartość straty. W przypadku budynku Teatru Starego naruszona została jednak ustawa o ochronie zabytków, stąd wymiar kary jest wyższy. Teatr ten jest drugim (po Teatrze Starym w Krakowie) najstarszym zachowanym teatrem w Polsce, został otwarty jeszcze w 1822 roku.
Funkcjonariusz dodał także, że 48-latek "jest już dobrze znany policji".