We wtorek wieczorem odbyła się jubileuszowa gala wręczenia Paszportów "Polityki". Laureatem w kategorii "Teatr" został Jakub Skrzywanek, reżyser i dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie.
- W tym roku polski teatr leczył popandemiczne rany i zmagał się z kolejnymi cenzorskimi i destabilizacyjnymi działaniami pisowskich władz - mówiła Aneta Kyzioł, krytyczka "Polityki", wręczając nagrodę. - Do wciąż ciągnących się prób odwołania dyrektora Teatru im. Słowackiego w Krakowie, doszło zawieszenie Teatru Dramatycznego w Warszawie, a nowym dyrektorem łódzkiego Teatru im. Jaracza został mąż pisowskiej posłanki mimo sprzeciwu zespołu - zaznaczyła.
Odbierając nagrodę, Jakub Skrzywanek, ubrany w tęczowy strój, poruszył temat wykluczenia i homofobii. - Chciałbym zadedykować tę nagrodę setkom osób, które nie dały rady żyć we współczesnej Polsce. Wierzę, że Polska kultura będzie schronieniem dla wszystkich tych, którzy codziennie muszą się mierzyć z wykluczeniem, homofobią i każdym rodzajem przemocy, która płynie ze strony tych, którzy dziś w Polsce posiadają władzę - powiedział.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
W kategorii "Kultura cyfrowwa" nagrodę otrzymali Anna i Jakub Górniccy z Outriders. - Chcielibyśmy bardzo podziękować partnerom tego projektu Gazeta.pl i Ukrayina.pl, którzy nas wspierali i całemu naszemu zespołowi - powiedziała Anna Górnicka, odbierając nagrodę. Outriders to partnerzy Gazeta.pl i Ukrayina.pl m.in. w projektach "Jeden dzień w…" lub "Białoruskie Domino".
Przypomnijmy, w ramach projektu "Jeden dzień w..." dziennikarze Outriders odwiedzili sześć ukraińskich miast i przedstawili codzienne życie podczas rosyjskiej inwazji. - Zdjęcia zniszczonych miejsc i budowli towarzyszą nam od 24 lutego. Pojawiają się niemal codziennie. Z drugiej strony mało widzimy codziennego życia i tego, jak Ukraina dostosowuje się na bieżąco do ciągle zmieniającej sytuacji - tłumaczył w październiku Jakub Górnicki z Outriders. - Poprzez projekt "Jeden dzień w..." chcieliśmy po pierwsze pokazać kontrast - widać go chyba najbardziej pomiędzy Odessą a Zaporożem. A te miasta dzieli zaledwie kilka godzin jazdy. Po drugie - chcieliśmy dać jakąś formę interakcji i stworzyć wrażenie przebywania w tym miejscu. Stąd też technologia 360 - podkreślał.
<Reklama> Ebook "Gdynia obiecana" Grzegorza Piątka jest dostępny na Publio.pl >>