W lipcu 2022 roku szczecińska radna Małgorzata Jacyna-Witt została zawieszona w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości po tym, jak pochwaliła się zdjęciem z pola golfowego, dodając w opisie, że "jest elitą", a innych "dławią kompleksy". "Jak tam chłopcy z PO? Haratacie w pospolitą gałę? No widzicie. A ja, z PiS, na najlepszym w Polsce polu golfowym i jednym z 3 najlepszych w Europie, haratam sobie w golfa z handicap 13,5 jak Tiger Woods, Brack Obama, Joe Biden, Ivanka Trump i jej mąż" - pisała polityczka, w komentarzach dopisując: "Bo ja jestem elitą".
Teraz Małgorzata Jacyna-Witt ponownie udostępniła zdjęcie z pola golfowego po tym, jak wdała się w dyskusję w jedną z użytkowniczek Twittera, która podpisuje się jako "Kataryna". Dyskusja rozpoczęła się od wpisu radnej. "Proszę, żeby ujawnił się polityk opozycji, który z pamięci wyrecytuje całe imię i nazwisko europosłanki Róży Thun" - napisała polityczka. Wówczas odpowiedziała jej "Kataryna", zauważając, że "beka z nazwiska" to "poziom gimbazy".
"A Pani jak zwykle dorabia teorię. Po prostu jest to nazwisko nie do zapamiętania i tyle. Proszę nie szczuć, bo już wystarczająco dużo Pani naszczuła" - napisała dalej Jacyna-Witt. "Nie umie Pani zapamiętać Róża Thun?" - napisała w odpowiedzi użytkowniczka Twittera. "Przed Thun jest von i coś tam jeszcze po niemiecku. Pani też nie umie" - odpowiedziała, poniekąd cytując Przemysława Czarnka, który w Sejmie mówił o "Róży von Thun coś tam po niemiecku".
"Głupiego zabawa" - stwierdziła dalej "Kataryna". Radna PiS postanowiła w odpowiedzi napisać: "Zgadzam się, ale musiałam się do Pani dostosować". "Ale to Pani dzwoni" - przeczytała w komentarzu, co nawiązuje do internetowego mema, w którym osoba dzwoniąca rozpoczyna rozmowę, by się czymś pochwalić, a następnie nagle ją kończy. "Ale to ty dzwonisz" jest też używane w sytuacjach, gdy wywód jakiejś osoby staje się zbyt długi lub jest nudny.
Po tym wpisie Jacyna-Witt wstawiła zdjęcie z pola golfowego na Wyspach Kanaryjskich. Do fotografii dodała podpis: "Już mnie znudziło to przekomarzanie się. Pozdrawiam Panią z pola golfowego na Fuertawenturze. Tylko proszę nie udławić się kafffką". Na pytanie, dlaczego miałaby się udławić, radna odpisała, że "z czystej ludzkiej zawiści". W komentarzach polityczka pisała też o "kompleksach" i "stadzie klakierów, którzy potępiają polityka PiS".
To właśnie z "Kataryną" polityczka miała wspomnianą wcześniej wymianę zmian w lipcu. Wówczas Jacyna-Witt odpisała: "Bo ja jestem elitą, a Pani 'pseudoelitą' - zakompleksioną, ale z wysokim mniemaniem o sobie". Po fali negatywnych komentarzy radna przeprosiła za swoje słowa i zapowiedziała, że będzie ostrożniejsza w udostępnianiu wpisów w mediach społecznościowych.
Jacyna-Witt odniosła się też do artykułów, które opisują jej wymianę zdań na Twitterze, a którym zarzuca rzekomą manipulację. "Trzy teksty manipulujące moimi wpisami na tt. Przypadek, że akurat na tych trzech? Nie sądzę. Nie dajcie się wbić w poczucie winy, że podróżujecie po świecie. Oni chcieliby, żeby robili to tylko Niemcy" - napisała. "Dziennikarze robią z polityków hipokrytów i kabotynów. Politycy muszą udawać, że jak urlop, to pod gruszą, jak jedzenie to śledź, jak ubiór to siermiężny itd." - dodała w kolejnym wpisie na Twitterze.