O śmierci Andrzeja Dudzińskiego poinformowało Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. "Dudi" był rysownikiem, grafikiem, malarzem, karykaturzystą i fotografem.
"Trudno pisać o Nim w czasie przeszłym. To był niezwykły człowiek o wybitnym dorobku artystycznym, barwnym życiorysie i zdumiewającym poczuciu humoru. Człowiek instytucja. Nieopisanie nam przykro" - podkreślono w komunikacie.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Andrzej Dudziński swoje rysunki publikował, studiując jeszcze w Akademii Sztuk Pięknych. W 1970 roku stworzył ptaka Dudiego, który miał długie i cienkie nogi, długi dziób i włochatą głowę. - Postać ptaka Dudiego dała mi nazwisko i pozycję. Chciałem mieć swoją maskotkę, dzięki której może się stanę rozpoznawalny - rysunek prasowy to była wtedy moja główna przygoda - podkreślał. - Jest przepaść między człowiekiem a ptakiem. Ptak nie jest do oswojenia - zaznaczał Dudziński.
Swoją słynną serię zakończył 10 lat później, kiedy przeprowadził się do Nowego Jorku. Tam zaczął publikować w "New York Times" - proszono go o ilustracje do tekstów. Współpracował z takimi tytułami jak: "Newsweek", "Vanity Fair", "Playboy" czy "The Washington Post".
Po latach wrócił do Polski, gdzie rozpoczął współpracę m.in. z "Tygodnikiem Powszechnym" i "Polityką".