Minionej nocy w pobliżu stacji kolejowej Dąbrowa Górnicza Towarowa (woj. śląskie) kamera fotopułapki zarejestrowała dwie osoby w mundurach, które kradną z nasypu dwa worki koksu i ładują je do cywilnego samochodu - podaje RMF FM. Mężczyźni zostali zatrzymani przez patrol Straży Ochrony Kolei.
Jak się okazało, worki z koksem o wartości ok. 300 zł kradli policjanci ze Sławkowa, który podlega Komendzie Powiatowej Policji w Będzinie. "Ze wstępnych ustaleń wynika, że policjanci wykorzystywali służbowy samochód na cywilnych numerach rejestracyjnych" - wskazuje RMF FM. Jak czytamy, wobec funkcjonariuszy wszczęto wewnętrzne postępowanie, które ma doprowadzić do wydalenia ich ze służby.
Informację potwierdził rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Ochrony Kolei, Inspektor Piotr Żłobicki. - Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. Co do szczegółów, są prowadzone czynności wyjaśniające - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Sprawę kradzieży koksu przekazano Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Został powiadomiony prokurator, który na obecnym etapie odstąpił od wyłączenia się w te czynności, więc na razie wyjaśniamy to we własnym zakresie - przekazała PAP komisarz Magdalena Szust z zespołu prasowego śląskiej policji.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wyjaśniła, że na ten moment nie można stwierdzić, czy zatrzymani policjanci chcieli przewieźć worki z koksem, czy ukraść je. - Czynności wyjaśniające są prowadzone, aby rozwiać wątpliwości. Jeżeli okazałoby się, że doszło do złamania prawa, wobec policjantów zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje - dodała. Policjanci na razie nie zostali zawieszeni w czynnościach - podaje PAP.