"Lex Obajtek". Po raz kolejny władze spółek nie odpowiedzą za błędne decyzje

Prawo i Sprawiedliwość zmieniło prawo tak, aby władze spółek nie ponosiły odpowiedzialności za błędne decyzje - donosi "Gazeta Wyborcza". Do zmian w prawie miało dojść tuż przed zamknięciem transakcji sprzedaży Lotosu. W środowisku prawniczym mówi się o tej zmianie "lex Lotos", "lex Obajtek" albo "bezkarność 2.0".

Według informacji "Gazety Wyborczej" chodzi o nowelizację Kodeksu spółek handlowych, prawa, które reguluje m.in. zasady odpowiedzialności zarządów i rad nadzorczych za działania na szkodę spółki. "Zmiana dotyczy art. 483 KSH. W pkt 1 mówi on, że 'członek zarządu, rady nadzorczej odpowiada wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem, lub postanowieniami statutu spółki, chyba że nie ponosi winy'" - czytamy.

W nowelizacji przepis ten został uzupełniony o pkt 3: "Członek zarządu, rady nadzorczej nie narusza obowiązku dołożenia staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności, jeżeli postępując w sposób lojalny wobec spółki, działa w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego, w tym na podstawie informacji, analiz i opinii, które powinny być w danych okolicznościach uwzględnione przy dokonywaniu starannej oceny". Jednocześnie usunięto pkt 2 mówiący o obowiązku dołożenia "należytej staranności" przez władze spółki.

Cały artykuł "Kolejna "ustawa bezkarnościowa". Mówią o niej "lex Lotos", "lex Obajtek"" przeczytasz tutaj

"Lex Obajtek". Ustawa jeszcze przed sprzedażą udziałów Lotosu

Jak wyjaśnia "Gazeta Wyborcza", ta zmiana oznacza, że jeśli kierujący spółką stwierdzi, iż swoje decyzje opierał na przekazanych mu analizach i opiniach oraz że był 'lojalny' wobec spółki i działał 'w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego', to może się czuć zwolniony z odpowiedzialności".

Nowelizację, jako projekt rządowy, przygotowała komisja działająca przy Ministerstwie Aktywów Państwowych nadzorującym spółki z udziałem skarbu państwa, w tym Orlen i Lotos. "GW" podaje, że kluczową funkcję pełnili w niej ludzie związani z Orlenem. Jej przewodniczącym był mec. Radosław Kwaśnicki, a w pracach brali udział prof. Andrzej Szumański oraz mec. Maciej Mataczyński.

Więcej informacji na stronie Wyborcza.pl

Zmiana przepisów została przyjęta przez Sejm 24 marca 2022 roku. Za zmianami było 236 posłów (PiS, SP i przystawki) przeciw 211 (cała opozycja). Nowelizację błyskawicznie (4 kwietnia) podpisał prezydent.

"W ten sposób sprzedaż udziałów w Lotosie (Rafinerii Gdańskiej) saudyjskiej spółce Saudi Aramco odbyła się już na gruncie nowych, łagodniejszych dla zarządu i rady nadzorczej Orlenu przepisów kodeksu" - informuje "Wyborcza".

Zobacz wideo Stawka vat do góry, ceny paliw bez zmian. "Przepłacaliśmy od jesieni"

Fuzja Orlenu z Lotosem

Przypomnijmy, do fuzji PKN Orlen z Lotosem doszło 1 sierpnia ubiegłego roku. Wcześniej o połączeniu obu spółek zdecydowali ich akcjonariusze.

Zgodę na przejęcie Lotosu przez Orlen wydała również Komisja Europejska. Płocki koncern informował w ubiegłym roku, że zgodnie z wymogami Brukseli, przedstawiono środki zaradcze w związku z fuzją. Przekazano wówczas m.in., że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos w Polsce, natomiast PKN Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji.

Ponadto wynegocjowano, że Saudi Aramco kupi 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Uzgodniono też długoterminowe kontrakty na dostawy ropy od Saudyjczyków. Saudyjski koncern paliwowy przejął 100 proc. udziałów w spółce Lotos SPV 1. Została utworzona po tym, jak ze spółki Lotos Paliwa wydzielono podmiot, który zajmuje się hurtową sprzedażą paliw. Wartość tej części transakcji wynosi 1 mld zł. Na mocy tej samej umowy Aramco przejął 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. W tym wypadku wartość transakcji wynosi 1,15 mld zł. 

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Na wniosek Ministerstwa Aktywów Państwowych od 1 stycznia wpisano Rafinerię Gdańską do wykazu podmiotów podlegających szczególnej ochronie.

Więcej o: