MON przygotowuje tajną dyrektywę. Wytyczne na czas wojny 11 miesięcy po inwazji Rosji na Ukrainę

Rząd pracuje nad zmianami w jednym z najtajniejszych dokumentów w państwie. Chodzi o nową Polityczno-Strategiczną Dyrektywą Obronną. Dokument określa zadania poszczególnych struktur państwa w czasie zagrożenia i wojny. Opracowanie pilnego i potrzebnego dokumentu może jednak opóźniać ustawa o obronie Ojczyzny.

Ustalenia na temat nowej dyrektywy obronnej Polski podaje Onet. Według rozmówców portalu Ustawa o obronie Ojczyzny z 11 marca 2022 r. stanowi przeszkodę na drodze do jej opracowania, ponieważ zmieniła zadania poszczególnych organów państwa. W tym kontekście najważniejszą zmianą jest to, że kluczową, wojskową część dyrektywy przygotowywał dotychczas Sztab Generalny Wojska Polskiego. Teraz - jak podaje Onet - jego rola jest zminimalizowana na rzecz Departamentu Planowania i Strategii, który podlega resortowi obrony.

Plan opracowania tajnego dokumentu zdradził wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Stwierdził, że trwają prace nad "zmianą doktryn obronnych zakładających linię obrony na Wiśle". Jego słowa musieli tłumaczyć wojskowi.  

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Gen. Rapacki: Myślę, że gen. Szymczyk chce, żeby wyjaśniono zdarzenie z granatnikiem

MON przygotowuje tajną dyrektywę na czas wojny

Zmiana ściśle tajnego dokumentu ma mieć związek z wojną w Ukrainie. Rozmówcy Onetu przyznali, że działania są opóźnione, ponieważ pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się prawie 11 miesięcy temu. Dodatkowo wojskowi zaznaczyli, że wiceminister najwyraźniej pomylił doktrynę z dyrektywą. 

Doktryny są przygotowywane na poziomie NATO i określają ogólne zasady prowadzenia operacji. Nie odnoszą się do terenu. Nie mówią, czy obrona ma być prowadzona na Wiśle, Bugu czy Narwi. Takie kwestie można jednak zapisać w dyrektywie obronnej. Dlatego sądzę, że w wypowiedzi wiceministra doszło do pomylenia pojęć

- podkreślił gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych i były szef Zarządu Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego.

Nowa Polityczno-Strategiczna Dyrektywa Obronna to dokument wykonawczy wobec Strategii Bezpieczeństwa Narodowego. Obecnie obowiązująca dyrektywa pochodzi z 2018 roku i w sytuacji wojny w Ukrainie dokument jest nieaktualna.

Gotowy dokument ma trafić do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a później na biurko prezydenta. Wciąż jednak nie wiadomo, kiedy sprawa zostanie dokończona. Gen. Mieczysław Gocuł, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, ocenił, że "wiceminister Skurkiewicz de facto powiedział, że politycy w Polsce będą planować operację obronną". - Kwestie planowania takiej operacji, to odpowiedzialność ustawowa i konstytucyjna szafa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, którego rola, jak ostatnio obserwujemy, została przez rządzących zmarginalizowana, a sam sztab został odstawiony na boczny tor. Politycy nie słuchają się już wojska - dodał w rozmowie z portalem.

Sztab generalny Ukrainy: Duże zagrożenie ataków i nalotów Rosji

Ukraiński sztab generalny ostrzega przed utrzymującym się dużym zagrożeniem nalotów i ataków rakietowych Rosji. Tylko wczoraj doszło do siedmiu nalotów i dwóch ataków za pomocą rakiet. "Celem była głównie infrastruktura cywilna. Były ofiary śmiertelne i ranni. Rosjanie atakują gęsto zaludnione tereny, a niszcząc infrastrukturę i domy, naruszają prawo międzynarodowe i postępują niezgodnie ze sztuką wojny" - czytamy w raporcie ukraińskiego Sztabu Generalnego.

Z kolei ukraińskie siły zbrojne trafiły w poniedziałek w punkt kontrolny Rosjan, uderzyły także w punkt koncentracji okupacyjnych wojsk, skład broni oraz w warsztat z paliwem i smarami do sprzętu wojskowego.

Autorzy raportu podkreślają, że Rosjanie nie zrezygnowali z dążeń do przejęcia całego obwodu donieckiego. Temu mają służyć natarcia w kierunku Bachmutu i Awidijiwki.

W raporcie wspomniano o kolejnych represjach wobec mieszkańców okupowanego przez Rosjan obwodu chersońskiego. W miejscowościach Zawodiwka, Hornostaiwka oraz Kajry mieszkańcom wyłączono telewizyjne kanały nadające w języku ukraińskim. Teraz mają do dyspozycji wyłącznie rosyjskie programy.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: