O tym, że czteroletni chłopiec leży martwy w swoim łóżku poinformowała policję matka dziecka - podaje "Bild". Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy w ostatni piątek rano. Do domu w miejscowości Barsinghausen, ok. 30 km od Hanoweru przyjechało pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził zgon czterolatka.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W domu w Barsinghause były trzy inne osoby, matka dziecka, jej partner i sześcioletnia córka kobiety. Małgorzata Z. i Daniel G. zeznali, że czterolatek spadł ze schodów. Wstępne badania nie potwierdziły tej wersji. U chłopca stwierdzono obrażenia, które mogą świadczyć o pobiciu - podaje niemiecki dziennik. Policja podejrzewa, że dziecko dotkliwie pobił partner matki. Daniel G. został zatrzymany i trafił do aresztu z zarzutem zabójstwa chłopca.
W areszcie jest także matka nieżyjącego chłopca. Jej policja zarzuca zaniedbania dziecka. Sześcioletnia córka kobiety jest pod opieką specjalnego Biura ds. Młodzieży. 28-latka z dwojgiem dzieci zamieszkali z Danielem G. w październiku ubiegłego roku.
"Bild" podaje, że była partnerka Daniela G. uciekła z ich wspólnymi dziećmi z powodu jego agresywnych zachowań.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>