Komunikat Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji został udostępniony w poniedziałek (16 stycznia) po godzinie 13:20. Resort spraw wewnętrznych odniósł się do artykułu "Gazety Wyborczej", który został opublikowany pod tytułem "Prokurator chroni brata komendanta".
"Należy stwierdzić, że Policja w opisanej sprawie zachowała się profesjonalnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami, a Łukasz Sz. został potraktowany przez Policję i organy ścigania jak każdy inny obywatel podejrzewany o popełnienie przestępstwa" - czytamy w pierwszym akapicie komunikatu MSWiA.
"To właśnie w wyniku działań Policji doszło do uzyskania materiału dowodowego wobec Łukasza Sz., a następnie przekazania tego materiału do prokuratury. To również Policja, na polecenie prokuratury, działającej w oparciu o otrzymany wcześniej materiał dowodowy, dokonała zatrzymania osób podejrzanych" - pisze dalej resort spraw wewnętrznych.
"Prokurator postawił im zarzuty i skierował wobec nich wnioski o areszt. Sąd nie przychylił się do tego wniosku, wskazując na ciężką chorobę onkologiczną żony Łukasza Sz." - argumentuje dalej MSWiA.
Wcześniej do artykułu "Wyborczej" odniosła się także Prokuratura Rejonowa w Lublinie. "Mając na uwadze argumenty sądu dotyczące choroby osoby najbliższej dla podejrzanego, co do których obrońcy przedstawili dokumentację dopiero w trakcie posiedzenia w przedmiocie rozpoznania wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania, Prokuratura Regionalna w Lublinie, kierując się zasadami humanitaryzmu, odstąpiła od skierowania zażalenia na brak aresztu wobec tego podejrzanego" - czytamy w komunikacie prokuratury. Więcej w tej sprawie pisaliśmy w artykule poniżej: