W piątek zakończyły się negocjacje Spółki Restrukturyzacji Kopalń ws. zabezpieczeń gruntów w Trzebini (woj. małopolskie). To tam w ostatnich latach doszło do 25 zapadlisk - ostatni raz ziemia zapadła się w zeszły wtorek.
Koniec negocjacji - jak poinformowała SRK - "daje możliwość podjęcia czynności, w celu udzielenia zamówień i niezwłocznego przystąpienia do robót". "Zadanie polega na wykonaniu w wytypowanych lokalizacjach odwiertów, poprzez które zostanie zatłoczona specjalna mieszanina, mająca na celu stabilizowanie gruntu" - przekazano w komunikacie.
W pierwszej kolejności prace zostaną wykonane w rejonie ulicy Górniczej, cmentarza oraz przyległego do niego parkingu, a następnie w rejonie Rodzinnego Ogrodu Działkowego "GAJ".
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
10 stycznia przy Domu Kultury na osiedlu Siersza w pobliżu zabytkowej willi zapadła się ziemia. Dziura ma około dwóch metrów średnicy i tyle samo głębokości. Nikt nie został poszkodowany.
To kolejne zapadlisko, jakie powstało w ostatnim czasie w Trzebini. 20 września poprzedniego roku zapadła się ziemia na cmentarzu, pochłaniając zwłoki 61 osób. Lokalne media podkreślają, że incydenty w mieście zdarzają się często. Jesienią 2022 roku informowano, że pojawiło się już 10 zapadlisk.
Od świąt Bożego Narodzenia pojawiły się już cztery zapadliska. Jedno z nich powstało w nocy z pierwszego na drugi dzień świąt. 31 grudnia ziemia zapadła się na ul. Jana Pawła II. Kolejne zapadlisko powstało 6 stycznia przy tej samej ulicy. Dziura ma trzy metry średnicy i dwa metry głębokości.
Prof. Marek Cała, naukowiec z AGH, stwierdził, że mieszkańcy Trzebini, którzy mieszkają w obszarach najbardziej zagrożonych zapadnięciami ziemi, powinni zostać ewakuowani.