31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się w niedzielę 29 stycznia. Tegoroczna zbiórka przebiega pod hasłem "Żyj zdrowo w zdrowym świecie", a zebrane środki zostaną przeznaczone na zakup nowoczesnych urządzeń do walki z sepsą.
Sebastian Kościelnik, który uczestniczył w słynnym wypadku kolumny rządowej Beaty Szydło, od kilku lat próbuje wystawić seicento, którym wtedy kierował, na aukcję WOŚP. Jak przekazał na Twitterze, idzie to "niestety nieudolnie", bo samochód pozostaje dowodem w sprawie. "Mam nadzieję, że ten rok będzie przełomowy i na następny finał uda się osiągnąć ten cel" - napisał Kościelnik.
Kolumna rządowa, którą podróżowała Beata Szydło, 10 lutego 2017 r. zderzyła się w Oświęcimiu z samochodem osobowym prowadzonym przez Sebastiana Kościelnika. 20-letni wówczas kierowca przepuścił pierwszy pojazd i zaczął skręcać w lewo, ale uderzył w drugi samochód. Po zderzeniu z samochodem pojazd, w którym podróżowała premierka, uderzył w drzewo. W wyniku zdarzenia poszkodowani zostali Beata Szydło i funkcjonariusz BOR.
Sebastian Kościelnik po roku śledztw został oskarżony o spowodowanie wypadku, ale od początku twierdził, że jest niewinny. Na początku lipca 2021 r. oświęcimski sąd pierwszej instancji orzekł, że to mężczyzna ponosi winę za nieumyślne spowodowanie wypadku. Postępowanie zostało jednak warunkowo umorzone na rok. Zdaniem sądu także kierowca BOR złamał przepisy. Od wyroku odwołała się zarówno obrona, jak i prokuratura. Proces toczy się w Sądzie Okręgowym w Krakowie.