- Mężczyzna znajdował się na wysokości ok. 15 m w uprzęży alpinistycznej. Oceniono, że jest nieprzytomny. Na ziemi leżała górna część drzewa - mówi w rozmowie z Gazeta.pl st. kpt. Grzegorz Różański z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.
Na miejscu pojawili się strażacy ze specjalistycznej grupy wysokościowej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
- Przy pomocy technik alpinistycznych strażak-ratownik wysokościowy wszedł na to drzewo, zbadał mężczyznę, stwierdził brak czynności życiowych - relacjonuje st. kpt. Grzegorz Różański.
35-latka ściągnięto na dół. Ratownik medyczny stwierdził zgon, wywołany najprawdopodobniej ciężkimi obrażeniami. Okoliczności śmierci mężczyzny mogą wskazywać, że przyczyną mogło być uderzenie przez upadający fragment drzewa.
***
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>