Jasło. Napadł na księdza, groził mu nożem i zabrał teczkę. Policja zatrzymała 37-latka

Policjanci z wydziału kryminalnego jasielskiej komendy ustalili tożsamość i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o rozbój. 37-letni mężczyzna pod koniec grudnia 2022 roku napadł i okradł księdza, który odbywał wizyty duszpasterskie. Grozi mu nawet 12 lat pozbawienia wolności.

Sprawa dotyczy sytuacji z 29 grudnia 2022 roku. Tego dnia 37-letni mężczyzna z nożem napadł w Jaśle (województwo podkarpackie) na księdza, który odwiedzał parafian w ramach wizyty duszpasterskiej. 

Zobacz wideo Złodziej samochodów polował w kościele. Kradzież podczas mszy nagrał monitoring

Jasło. Policja zatrzymała sprawcę napadu na księdza. Grozi mu 12 lat więzienia 

"Policjanci z wydziału kryminalnego pracowali nad ustaleniem i zatrzymaniem mężczyzny odpowiedzialnego za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Poszukiwany mężczyzna 29 grudnia ubiegłego roku, na ulicy Polskiego Czerwonego Krzyża w Jaśle, napadł na księdza, który odwiedzał parafian w ramach wizyt kolędowych" - opisuje podkarpacka policja w oficjalnym komunikacie

Jak wynika z informacji funkcjonariuszy, zamaskowany napastnik napadł na księdza, groził mu z użyciem noża i wyrwał saszetkę, w której znajdowało się kropidło oraz materiały duszpasterskie, a następnie uciekł w pobliskie osiedla. Co ważne, w ukradzionej teczce nie znajdowały się pieniądze, na co zapewne liczył sprawca. https://wiadomosci.gazeta.pl/policja

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Policjanci, którzy pracowali nad sprawą, zabezpieczyli monitoring, ustalali świadków zdarzenia, a także zebrali materiał dowodowy. Dzięki zgromadzonym informacjom udało im się wytypować i zatrzymać podejrzanego. 

Sprawca napadu w środę trafił do policyjnego aresztu. Przyznał się do przestępstwa, złożył też wyjaśnienia. "Na wniosek prokuratury, decyzją Sądu Rejonowego w Jaśle zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy" - podaje policja. 

Jak informują funkcjonariusze, za popełniony czyn mężczyźnie grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności

Więcej o: