"To jest najbardziej profesjonalna telewizja publiczna w historii. Nigdy telewizja publiczna nie była tak profesjonalna, jak jest dzisiaj" - mówi Donald Tusk na nagraniu. Po chwili na ekranie pojawia się logo TVP Info i głos lektora, czytający hasło stacji "Wiesz więcej". Łatwo się jednak domyślić, że materiał został zmanipulowany, a słowa lidera PO brzmiały zupełnie inaczej.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Donald Tusk rzeczywiście wypowiedział omawiane słowa. Miało to miejsce podczas piątkowego spotkania z młodzieżą w Gdańsku. Kluczowa jest jednak dalsza część jego wypowiedzi, która całkowicie zmienia kontekst.
- (...) nigdy nie była tak profesjonalna, jak dziś, ale profesja, którą się zajmuje to niszczenie przeciwników na zlecenie obecnej władzy. I są w tym profesjonalistami. Debata publiczna może być bardzo gorąca i ludzie nie muszą się oszczędzać, ale jeśli codziennie przez ostatnie 10 lat Tusk jest nazywany "Niemcem", "mordercą", "zabójcą Prezydenta RP", to ja uważam, że oni naprawdę sieją zło i trzeba ich pokonać wszystkimi dostępnymi politycznymi metodami - powiedział Donald Tusk na spotkaniu z młodzieżą w Gdańsku, podaje Interia.
Lider PO nawiązał do TVP w związku z czwartą rocznicą zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wyjaśnił, że choć stara się ograniczać takie rzeczy do minimum, to do Gdańska przyjechał z ochroną.
- Ale tutaj w Gdańsku, cztery lata po zabójstwie Pawła Adamowicza, gdzie zabójca nie jest jeszcze skazany i ci ludzie, którzy pośrednio do tego doprowadzili, np. ci państwowi funkcjonariusze w TVP, oni nadal uprawiają ten sam proceder. Starają się poniżać całe grupy społeczne i to prędzej czy później może doprowadzić do tragedii - powiedział Donald Tusk.
Polityk stwierdził, że chciałby, aby telewizja publiczna istniała, ale zachowywała się możliwe neutralnie. Nie chce też likwidować KRRiT, zależy mu jednak na powrocie "jako tako" zdrowych zasad. Donald Tusk wypomniał też premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że nie spełnił obietnicy danej Pawłowi Adamowiczowi, by poprawić kulturę debaty publicznej.