Posłanki Koalicji Obywatelskiej - Kinga Gajewska i Aleksandra Gajewska - prowadzą kontrolę w Komendzie Stołecznej Policji. "Policjant, który spowodował wypadek z nastolatkami w Pruszkowie, póki co nadal nie chce złożyć wyjaśnień i przebywa na L4. Z naszych ustaleń wynika, że można go przesłuchać jedynie za jego zgodą lub biegłego sądowego" - poinformowała Kinga Gajewska.
"Komendant stołeczny przejął postępowanie dyscyplinarne ze względu na duże zainteresowanie medialne. Zostałyśmy poinformowane, że rzadko zdążają się sytuacje, w których sprawa dyscyplinarna jest kierowana szczebel wyżej" - podkreśliła posłanka, dodając, że zazwyczaj postępowanie zostaje w komendzie matczynej.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
W nocy z poniedziałku 2 stycznia na wtorek 3 stycznia policyjny radiowóz uderzył w drzewo w miejscowości Dawidy Bankowe niedaleko Piaseczna na Mazowszu. W chwili wypadku w samochodzie oprócz funkcjonariuszy były także dwie nastolatki w wieku 17 i 19 lat. Mimo tego karetki wezwano tylko dla policjantów, którzy wcześniej kazali dziewczynom opuścić pojazd. Później jedna z nich trafiła do szpitala.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak przekazał, iż "nie ma wątpliwości, że w aucie znajdowały się osoby postronne i nie ma żadnych podstaw do tego, by te osoby w tym radiowozie były".
We wtorek 10 stycznia na stronie Komendy Stołecznej Policji pojawił się komunikat dotyczący wypadku w Dawidach Bankowych. "Cały czas prowadzone są zaawansowane czynności dyscyplinarne w związku ze zdarzeniem w Dawidach Bankowych. Analiza zgromadzonego materiału została przedstawiona Komendantowi Stołecznemu Policji, który wczoraj [w poniedziałek 9 stycznia - red.] podjął decyzję o przejęciu postępowania dyscyplinarnego. Jednocześnie Komendant Stołeczny Policji zdecydował o zawieszeniu dowódcy patrolu" - napisał nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendanta Stołecznego Policji.
Młodszy policjant, który brał udział w wypadku radiowozu, wciąż nie został zawieszony. Jak się okazało, jest zaledwie dwa miesiące po podstawowym kursie w policji. Był to również jego pierwszy dyżur i pierwsza interwencja w terenie. Dowódca patrolu to policjant z 18-letnim stażem.