Reprezentacja Polski, lecąc do Kataru na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, była eskortowana do granicy przez wojskowe F-16. O tym informował w mediach społecznościowych szef MON, Mariusz Błaszczak.
"Nasi piłkarze już w drodze na Mistrzostwa Świata w Katarze. Do granicy eskortują ich polskie F-16. Powodzenia!" - pisał na Twitterze. Następnie minister obrony narodowej tłumaczył, że był to element ćwiczeń.
Decyzja o eskorcie samolotu z piłkarzami na pokładzie oburzyła zarówno dziennikarzy, jak i polityków opozycji. Posłowie zwracali uwagę na ogromne koszty, jakie ponoszą podatnicy przy poderwaniu myśliwców F-16 - i to w sytuacji, która nie wymagała takich środków. "Rzecznik rządu mówi, że Polska jest bezpieczna. W tym samym czasie minister wysyła F-16, żeby eskortować piłkarzy. Czyli albo nie jest bezpiecznie, albo Mariusz Błaszczak robi płytki PR na tragedii w Przewodowie" - pisał na Twitterze poseł Nowej Lewicy Maciej Gdula.
Posłowie Anna Wojciechowska i Artur Łączki złożyli interpelację w sprawie poniesionych kosztów transportu polskiej reprezentacji piłki nożnej na Mistrzostwa Świata w Katarze.
Odpowiedź udzielił sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Wojciech Skurkiewicz.
"Lot samolotem B737-800 po trasie Warszawa-Doha w dniu 17.11.2022 r. był realizowany na podstawie 'Zapotrzebowania na transport lotniczy', złożonego przez KPRM. Lot został zrealizowany z limitu nalotu dyspozycyjnego przydzielonego dla KPRM" - przekazał wiceszef MON.
Wojciech Skurkiewicz wyjaśnił, że lot dwóch F-16, eskortujących samolot został zrealizowany z limitu nalotu szkoleniowego przydzielonego dla 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, zgodnie z "Podziałem limitu nalotu Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych na 2022 roku". Wiceminister poinformował, że podczas lotu F-16 wykonywały misję TI (Tactical Intercept - przechwycenie) w ramach treningu ciągłego.
"Limity nalotu dla ich dysponentów są przydzielane na dany rok zgodnie z decyzją Ministra Obrony Narodowej z dnia 8 lutego 2018 r. w sprawie trybu wykorzystania transportowych statków powietrznych przez dysponentów limitu nalotów. Loty w ramach przydzielonych limitów są lotami bezkosztowymi dla dysponentów limitu nalotu" - czytamy w odpowiedzi na interpelację poselską.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl