Ksiądz Woźnicki grzmi, bo prawie nikt nie zaprosił go na kolędę. "To ksiądz dla koperty chodzi?"

W internecie pojawiło się kolejne nagranie z udziałem ks. Michała Woźnickiego. Kapłan podczas kazania i mszy, którym przewodniczy mimo zakazu odprawiania mszy i udzielania sakramentów, poruszył kwestię wizyt duszpasterskich - duchowny grzmiał, że tylko dwie rodziny zaprosiły go na kolędę. Jak dodał, wierni nie powinni zakładać, że ksiądz "chodzi po domach dla koperty".

W czwartek 12 stycznia na kanale Youtube.com pojawiło się nagranie z udziałem księdza Michała Woźnickiego - który przewodzi nabożeństwom mimo zakazu odprawiania mszy i udzielania sakramentów. Kapłan podczas kazania wypowiedział się na temat corocznej kolędy. Duchowny karcił wiernych o niesłuszne osądzanie duchownych za to, że ci odbywają wizyty duszpasterskie dla kopert z pieniędzmi

Zobacz wideo Hołownia: Jestem zwolennikiem, żeby państwo z największą surowością i rzetelnością rozliczyło Kościół Katolicki

Kolęda. Ksiądz Michał Woźnicki o kolędzie: To ty już wiesz, że ten ksiądz dla koperty chodzi, tak?

Ksiądz Michał Woźnicki, mimo eksmisji z klasztoru towarzystwa Salezjanów w Poznaniu, znajduje sposoby na odprawianie mszy świętych. Nagrania z nabożeństw trafiają do mediów społecznościowych, gdzie są często komentowane przez użytkowników. W ostatnim wystąpieniu ksiądz zwrócił uwagę na bardzo małe zainteresowanie kolędą. 

- Na jakiej podstawie od Bożego Narodzenia mija tyle, a od Trzech Króli tyle, ile mija oktawa i tylko dwie osoby z czcigodnych wiernych pomyślały, "kiedy ksiądz do mnie przyjdzie"? W sobotę mnie nie ma, w Gietrzwałdzie jestem. Powiedzą niektórzy, że na niedzielę chcieli księdza zaprosić, ale księdza nie było - powiedział Woźnicki.

Dalej dodał, że wiele osób unika wizyty księdza po kolędzie z powodu pieniędzy, gdyż "nauczyło się żyć na sposób królewski". Według duchownego kwestia tego, że "nie ma co włożyć w kopertę", nie jest powodem do tego, by wizyta duszpasterska się nie odbyła. - To ty już wiesz, że ten ksiądz dla koperty chodzi, tak? - pytał ksiądz Woźnicki z ambony.

Ksiądz pokazuje zawartość kopert (zdj. ilustracyjne) Kolęda. Ile dać w ofierze? Ksiądz z TikToka pokazał zawartość kopert

"Łaski nie potrzebujesz? A kibelka, żebyś tam poszedł i spuścił po sobie też nie potrzebujesz?"

- Jest ksiądz, który jest gotowy przychodzić do was co roku, pomodlić się, pobłogosławić. Do każdego domu został zaproszony? Jaki jest powód, że jeszcze nie? I czy nie ma powodu "koperta", co ja dam? Nic od ciebie nie chcę! - grzmiał duchowny.

Ksiądz Woźnicki uważa, że później "w te pędy" wszyscy będą chcieli mieć kolędę w jednym terminie. - A jak zapytam: czemuś zwlekał, to co odpowiesz? Łaski nie potrzebujesz? A wody też nie? A kibelka, żebyś tam poszedł i spuścił po sobie też nie potrzebujesz? To kiedy wyznaczysz miarę: Panie Boże, możesz przyjść, niech ksiądz przyjdzie poświęcić dom. (...) Nie powiem "herodowie", boście pochrzczeni są - oburzał się ksiądz.

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Towarzystwo Salezjańskie, które jest właścicielem domu zakonnego w Poznaniu, od 2018 roku starało się o eksmisję ks. Woźnickiego - wówczas też duchowny został wydalony ze wspólnoty. Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł pod koniec 2021 roku - jednak ksiądz nadal przebywał w swojej celi. 8 września 2022 roku odbyła się eksmisja ks. Woźnickiego. 

Rzecznik prasowy wrocławskiej Inspektorii Towarzystwa Salezjańskiego ks. Jerzy Babiak pisał wówczas, że eksmisja księdza z domu zakonnego to pierwsza taka sytuacja w historii tego zakonu. "Wielu nie zwróci uwagi na to, że to zagubiony człowiek, tylko utożsami go z księżmi. Przynosi wstyd kapłaństwu, szczególnie Tradycji" - pisał w mediach społecznościowych ks. Daniel Wachowiak.

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Parafianie czekają na pierwszą mszę, a ksiądz już chodzi po kolędzie

Więcej o: