Do awantury doszło podczas firmowej wigilii TVP3 Opole w hotelu DeSilva. Jak już pisaliśmy, w trakcie spotkania miała polać się krew, a na miejsce imprezy wezwano policję i pogotowie. Funkcjonariusze wylegitymowali uczestników zdarzenia. Jednak niczyje prawa nie zostały naruszone. Mężczyzna, któremu miał pomóc zespół medyczny, odmówił badania.
"Gazecie Wyborczej" udało potwierdzić się w kilku źródłach, że w awanturze brał udział dziennikarz, a także m.in. operator oraz dźwiękowiec TVP.
Łukasz Żygadło, dyrektor TVP Opole w rozmowie z "GW" przyznał, że takie spotkanie zespołu TVP w Hotelu DeSilva się odbyło, ale on sam opuścił je jeszcze przed północą. Drogą mailową poinformował, że w związku z interwencją patrolu policji zostało zainicjowane przez redakcję postępowanie wyjaśniające, na podstawie którego zostaną podjęte dalsze decyzje.
Sprawą wigilii pracowników TVP zainteresował się m.in. opolski poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński. Po kilku tygodniach czekania na odpowiedź od szefa opolskiego oddziału, w końcu we wtorek otrzymał odpowiedzi na zadane pytania.
"W związku z zastrzeżeniami co do zachowania niektórych gości uczestniczących w spotkaniu, dbając o najwyższe standardy w doborze pracowników i współpracowników Oddziału, z jednym pracownikiem Redakcji rozwiązany został stosunek pracy, natomiast współpraca z trzema osobami współpracującymi z Oddziałem została czasowo zawieszona" - czytamy w piśmie do posła, które cytuje "Wyborcza".
Z informacji, do których dotarli dziennikarze "GW" wynikało, że rozwiązanie stosunku pracy było rozwiązaniem umowy za porozumieniem stron i dotyczyło dziennikarza opolskiej redakcji TVP. Gdyby pracownik Telewizji Publicznej się nie zgodził na takie rozwiązanie umowy, zostałby pewnie dyscyplinarnie zwolniony.
"Choć dla pracowników TVP3 taka decyzja była zaskakująca, bo to właśnie - jak twierdzili - zwolniony dziennikarz najbardziej ucierpiał podczas awantury w Hotelu DeSilva. Pozostali uczestnicy bójki zostali zawieszeni" - pisze "Gazeta Wyborcza".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Po awanturze w TVP Opole komunikat wydało Centrum Informacji TVP. "Zarząd Telewizji Polskiej polecił dyrektorom w TVP, aby zaprzestali organizacji spotkań świątecznych poza siedzibą Spółki. Zakaz dotyczy także spożywania alkoholu podczas świątecznych spotkań w firmie. Decyzja ta dotyczy zarówno oddziałów, jak i centrali" - czytamy w oświadczeniu, które pojawił się na stronie internetowej Telewizji Polskiej.