Szczecin. Komornik śmiertelnie postrzelony po zakończeniu polowania

Szczeciński komornik został śmiertelnie postrzelony po zakończeniu polowania. Do oddania strzału przyznał się inny myśliwy, który twierdzi, że stało się to przypadkowo.
Zobacz wideo Zgorzelski o zmianach w kodeksie wyborczym: Element profrekwencyjny uważamy za dobry

Do tragedii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wówczas 49-letni komornik polował w lesie w pobliżu ul. Inwalidzkiej na szczecińskim Skolwinie. Jak podaje "Głos Szczeciński", mężczyzna miał polować sam, o czy poinformował, wysyłając komunikat na specjalną aplikację dla myśliwych.

W tym samym czasie polował jednak również inny mężczyzna. - Zdarza się, że myśliwi, którzy polują indywidualnie, jadą na polowanie jednym samochodem, a potem się rozchodzą na swoje terytoria - wyjaśnił Bartosz Bukowski z Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Szczecinie.

Komornik nie żyje. Został postrzelony po polowaniu

49-latek już po zakończonym polowaniu został śmiertelnie postrzelony w klatkę piersiową. 

Sprawca został zatrzymany i przesłuchamy w charakterze podejrzanego. - Przedstawiono mu zarzut z artykułu 155 Kodeksu karnego mówiący o nieumyślnym spowodowaniu śmierci - informuje TVN24 prokurator Alicja Macugowska-Kyszka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Mężczyzna przyznał się do winy. Prokuratura nie wnioskowała o areszt. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Prokuratura planuje przeprowadzić sekcję zwłok komornika.

Więcej o: