Z ustaleń Radia Poznań wynika, że w środę (11 stycznia) sąd, na wniosek prokuratury, podjął decyzję o przedłużeniu aresztu tymczasowego dla 17-letniego Alana O. Prokuratura o to samo wnioskowała wobec 39-letniej Pauliny K. - Sąd decyzję w sprawie kobiety podejmie jeszcze w tym tygodniu - przekazał dziennikarzom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
- Prokuratura, z uwagi na konieczność kontynuowania tego śledztwa, wykonania jeszcze końcowych czynności, dotyczących samych podejrzanych, zmuszona była takie wnioski o przedłużenie aresztu skierować. Prokuratura oczekuje jeszcze na zlecone ekspertyzy od biegłych. Wykonuje ostatnie czynności procesowe dotyczące tej sprawy. Po ich zakończeniu, po zgromadzeniu już kompletnego materiału dowodowego, w tej sprawie zostanie sporządzony akt oskarżenia - przekazał Wawrzyniak.
17-letniemu Alanowi O. i 39-letniej Paulinie K. przedstawiono zarzuty: uprowadzenia, pozbawienia wolności, zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i utrwalania treści pornograficznych. Za te czyny grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Do uprowadzenia 14-latki doszło 22 lipca 2022 roku w Poznaniu. Pięć osób uprowadziło nastolatkę sprzed jednego ze sklepów i wywiozło ją w okolice Złotnik. Tam też, po zakrojonych na szeroką skalę poszukiwaniach, została odnaleziona przez policjantów.
- Miała częściowo ogoloną głowę, zgolone brwi. Sprawcy rozebrali ją do naga i przypalali papierosami. Zmuszano ją też do wykonania tzw. innej czynności seksualnej - przekazał wówczas jeden z policjantów. 39-letnia Paulina K. miała w ten sposób ukarać pokrzywdzoną za to, że ta nie oddała jej córce 20 złotych za uszkodzenie elektronicznego papierosa lub też, że nazwała ją "ku**ą".
Poza Pauliną K. w porwaniu i znęcaniu się nad dziewczynką udział wzięli nastolatkowie: dwie dziewczyny w wieku 13 i 14 lat oraz chłopcy w wieku 14 i 17 lat. Wspomniana 13-latka to koleżanka porwanej i córka Pauliny K. 17-letni Alan O. miał zgwałcić pokrzywdzoną, a pozostałe osoby miały nagrywać to telefonami komórkowymi. W aucie, którym porwano 14-latkę, przebywała także druga córka Pauliny K. - zaledwie siedmioletnia dziewczynka.
Jak ustalił dziennikarz Gazety.pl Marcin Kozłowski, Paulina K. wychowywała: 13-letnią córkę, która brała udział w porwaniu koleżanki, a obecnie przebywa w schronisku dla nieletnich; 16-letniego syna, który trafił pod opiekę rodziny oraz 7-letnią córkę, która - jak przekazał rzecznik sądu - znalazła się w placówce opiekuńczej.