Kolęda. Parafianie czekają na pierwszą mszę, a ksiądz już chodzi po kolędzie. Odpowiedź diecezji

Pierwsza msza w kaplicy w Białej Podlaskiej odbędzie się na przełomie stycznia i lutego, ale proboszcz budowanego kościoła postanowił zacząć już wizyty duszpasterskie. Datki zebrane w ramach kolędy mają pokryć koszty wykończenia kaplicy. Ksiądz wyjaśnił, że chce w trakcie kolędy zbudować wspólnotę i do tej pory był bardzo serdecznie przyjmowany przez parafian.

6 stycznia w Białej Podlaskiej (województwo lubelskie) działać zaczęła nowa parafia pod wezwaniem błogosławionego Stefana Wyszyńskiego, która została wydzielona z trzech innych parafii: dwóch bialskich (Narodzenia NMP i bł. Honorata Koźmińskiego) oraz parafii św. Ojca Pio w Rakowiskach. Kaplica, z której mają korzystać wierni, nie została jednak oddana do użytku. Budowa ma zakończyć się dopiero na przełomie stycznia i lutego. Mimo to proboszcz już zaczął wizyty duszpasterskie. 

Zobacz wideo O. Gużyński o swoim wyjeździe z Polski: „Nie miałem ochoty na kopanie się z końmi"

Biała Podlaska. Nie ma kaplicy, nie ma kościoła, ale jest kolęda. Proboszcz "buduje wspólnotę" 

- Na razie powstaje kaplica. Budowa kościoła to daleka droga, perspektywa kilku lat - przekazał "Dziennikowi Wschodniemu" proboszcz Andrzej Ciok, który zajmuje się organizacją nowej parafii. Potwierdził, że mimo to, już od 9 stycznia rozpoczął kolędę. - Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Proboszcz, który do tej pory odwiedzał wiernych, nie mógłby tego teraz robić, bo powstała nowa parafia, którą ja się opiekuję - przekazał w rozmowie w TVN24.

Ksiądz podkreśla, że kościół czy kaplica to tylko ściany, a najważniejsza jest wspólnota parafian - dlatego właśnie zdecydował się na kolędę, by tę wspólnotę zbudować. Jak przekonuje, do tej pory był serdecznie witany przez wiernych. Dodał też, że kościół jest w tym miejscu bardzo potrzebny, ponieważ niedaleko powstaje nowe osiedle. Obecnie mieszka tam od trzech do czterech tysięcy osób, ale niebawem może być ich ponad 15 tysięcy. 

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Wspomniana kaplica budowana jest od trzech miesięcy, ale wymaga jeszcze prac wykończeniowych. - Datki wiernych, które zostaną przekazane podczas wizyt duszpasterskich, będą przeznaczone właśnie na wykończenie kaplicy - wyjaśnia proboszcz. 

Do sprawy odniosła się także diecezja siedlecka. - Jednostka terytorialna, którą nazywamy parafią, nie jest uzależniona od wzniesienia kościoła czy też tymczasowej kaplicy. Z chwilą powołania jest oddzielną jednostką organizacyjną w ramach diecezji. Parafia ma już swojego proboszcza i to on odbywa wizyty duszpasterskie - przekazał rzecznik diecezji, ksiądz Jacek Świątek.

Więcej o: