Mariusz Błaszczak od 2018 roku jest ministrem obrony narodowej. Ostatnio internauci zainteresowali się elementem, który od lat towarzyszy politykowi na konferencjach prasowych, a mianowicie - biurkiem. Informacje o meblu postanowili zdobyć dziennikarze "Faktu".
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
W ciągu ostatnich lat biurko pojawiało się na konferencjach prasowych Mariusza Błaszczaka w wielu miejscowościach, m.in. w: Mielcu, Zielonce, Grajewie, Kolnie czy Giżycku. Nie inaczej było i w Białymstoku, gdzie w poniedziałek (9 stycznia) minister obrony narodowej zatwierdził koncepcję sformowania kolejnej, piątej dywizji polskiej armii.
Biuro prasowe Ministerstwa Obrony Narodowej przekazało "Faktowi", że mebel jest stałym elementem konferencji ministra Błaszczaka. - To zwykły, prosty sprzęt biurowy, który towarzyszy szefowi resortu od 2018 r. - tłumaczą urzędnicy.
Co więcej, z przekazanych informacji wynika, że zarówno za transport, jak i wygląd mebla, odpowiada polska armia. - Wojsko dysponuje własnymi środkami transportu oraz możliwościami drukowania materiałów graficznych. MON ma też własnych grafików i w przygotowaniu tego rodzaju materiałów nie korzysta z usług podmiotów zewnętrznych - podaje rzecznik.
Internauci pod udostępnionym postem przez Ministerstwo Obrony Narodowej, na którym Błaszczak formalizuje utworzenie kolejnych związków taktycznych, zauważyli, że biurko polityka przypomina mebel Andrzeja Dudy z 2020 roku.
Prezydent wówczas na peronie zamkniętej od wielu lat stacji PKP w Końskich podpisywał nowelizację ustawy o transporcie kolejowym. "Wiele wskazuje jednak na to, że prezydent ma swoje biurko, a Błaszczak swoje" - komentuje "Fakt".