Napad na sklep w Kobyłce. Wcześniej napastnicy chcieli włamać się do zakładu bukmacherskiego

Napad na sklep w Kobyłce w woj. mazowieckim nie był jedynym, jakiego chcieli dokonać jednego dnia dwaj napastnicy. Wcześniej próbowali włamać się do zakładu bukmacherskiego w oddalonej o kilka kilometrów Zielonce. W sieci pojawiło się nagranie z tego zajścia.
Zobacz wideo Myrcha: Solidarna Polska buduje się politycznie na okoliczność przegrania jesiennych wyborów

Do napadu doszło w nocy z niedzielę na poniedziałek w Kobyłce na Mazowszu. Wówczas dwóch młodych mężczyzn chciało obrabować jeden ze sklepów. 25-latek miał ze sobą metalową rurkę, a 22-latek wiatrówkę, przypominającą broń palną.

Napad na sklep w Kobyłce. Jest nagranie z monitoringu

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ze sklepowego monitoringu. Nasza redakcja ze względu na zbyt drastyczny charakter wideo zdecydowała się go nie umieszczać. Na filmiku widać, jak do sklepu wchodzi dwóch ubranych na czarno mężczyzn. Najpierw podchodzą do myjącej podłogę pracownicy. Potem jeden z nich staje za ladą i stara się odblokować kasę.

Po chwili z zaplecza wychodzi właściciel sklepu. Dochodzi pomiędzy nimi do szarpaniny. Drugi z ubranych na czarno mężczyzn próbuje przestraszyć właściciela przedmiotem przypominającym broń. Ten jednak chwyta za nóż i zadaje ciosy przestępcy. Po wszystkim napastnicy wybiegają ze sklepu.

- Z naszych ustaleń wynika, że właściciel sklepu odpierając bezprawny i bezpośredni atak na swoje życie i mienie, ugodził napastnika nożem. Ciało mężczyzny zostało znalezione kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia - przekazała Polsat News rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska.

25-latek zmarł niedługo po zdarzeniu. 22-latek został z kolei zatrzymany w poniedziałek wieczorem. Jak dowiedział się portal Gazeta.pl, we wtorek doszło do przesłuchania mężczyzny w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie. Ma usłyszeć zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu (broni) w warunkach recydywy.

Napad na sklep. Wcześniej napastnicy chcieli obrabować zakład bukmacherski

Jak informuje Polsat News, to nie jedyne przestępstwo, jakie tego samego dnia chcieli dokonać mężczyźni. Napastnicy kilkadziesiąt minut wcześniej próbowali włamać się do zakładu bukmacherskiego przy ulicy Wyszyńskiego w oddalonej od Kobyłki o kilka kilometrów Zielonce.

Informację potwierdziła w rozmowie z Interią rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska. - Przed napadem mężczyźni spożywali alkohol i narkotyki. Następnie wezwali Ubera. Po kursie nie zapłacili za przejazd - przekazał prok. Skrzeczkowska.

Na nagraniu udostępnionym na Facebooku widać, że zamaskowani napastnicy próbowali wybić szybkę w budynku. Ponieważ im się nie udało, po kilku próbach porzucili ten pomysł i odeszli.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: