Dwójka polskich wolontariuszy rannych w Ukrainie. Są w lubelskim szpitalu

Do szpitala w Lublinie trafiła dwójka wolontariuszy. Kobieta i mężczyzna z Polski zostali ranni podczas wojny trwającej w Ukrainie - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. - Wypakowywali z samochodu pomoc dla ludności, kiedy obok wybuchł pocisk moździerzowy - przekazał rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz. W przypadku kobiety konieczna była amputacja goleni.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że do szpitala w Lublinie trafiła dwójka polskich wolontariuszy, rannych podczas wojny w Ukrainie. Dostarczali oni pomoc humanitarną w pobliżu linii frontu. 

Zobacz wideo Tegoroczna zima coraz trudniejsza dla Ukraińców. Dużym problemem jest brak prądu, ogrzewania i wody

Dwójka wolontariuszy rannych na wojnie w Ukrainie dotarła do Polski. Ich stan jest stabilny

"Do szpitala klinicznego w Lublinie dotarła dwójka polskich wolontariuszy rannych w Bachmucie" - przekazało ministerstwo na Twitterze. Z rannymi rozmawiał w szpitalu minister zdrowia Adam Niedzielski.

Resort przekazał też podziękowania fundacji Humanosh, która odpowiadała za transport do polskiej granicy oraz Uniwersytetowi Medycznemu w Lublinie.

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

"Polskie państwo nie zostawia swoich obywateli w potrzebie" - podsumowało Ministerstwo Zdrowia.

Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekazał, że stan wolontariuszy jest stabilny. 

Dodał też, że zostali oni ranni w okolicach Bachmutu, gdzie dostarczali pomoc humanitarną. - Wypakowywali z samochodu pomoc dla ludności, kiedy obok wybuchł pocisk moździerzowy. Niestety w przypadku wolontariuszki zakończyło się to amputacją goleni. Mężczyzna ma ranę od odłamka pocisku - przekazał Andrusiewicz cytowany przez polskieradio24.pl za PAP

Rzecznik dodał, że gdy tylko polskie służby dowiedziały się o rannych, zorganizowano dla nich transport do kraju. - We wtorek po południu ambulanse z rannymi przekroczyły granicę, gdzie czekał już na nich transport medyczny z Lublina. Olbrzymie podziękowania dla personelu fundacji Humanosh, bez których transport rannych byłby znacząco trudniejszy. Pacjenci zostali przewiezieni do szpitala klinicznego w Lublinie - powiedział Andrusiewicz. 

Więcej o: