Zaginięcie Iwony Wieczorek. Prezydent Sopotu: Zrobiliśmy wszystko, żeby skończył się ten proceder

Nie ustaje śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Według nieoficjalnych doniesień to właśnie w związku z nim trwają prace wokół dawnej Zatoki Sztuki, w której pracował oskarżony o liczne przestępstwa seksualne Krystian W. - My jako samorząd sopocki, jak i inne samorządy w takich przypadkach, zrobiliśmy wszystko, żeby skończył się ten niecny proceder - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

W tym roku minie 13 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Od 2019 roku sprawę na nowo bada Archiwum X. W poniedziałek 9 stycznia Wirtualna Polska postanowiła porozmawiać na temat sprawy z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim. 

Zobacz wideo Nagranie z monitoringu dot. sprawy Iwony Wieczorek. Ostatnie chwile przed zaginięciem

Jacek Karnowski o śledztwie ws. zaginięcia Wieczorek i pracach wokół dawnej Zatoki Sztuki: Zrobiliśmy wszystko

W grudniu pojawiły się do niesienia o przeszukiwaniu terenu wokół dawnej Zatoki Sztuki, jak i w środku samego budynku. Według nieoficjalnych informacji działania śledczych mają dotyczyć właśnie sprawy Iwony Wieczorek. - Czy ma pan informacje na temat tych działań? - zapytał swojego gościa Patryk Michalski. W odpowiedzi Jacek Karnowski wskazał, że z tym pytaniem "trzeba by zwrócić się do prokuratury".

- Ja wiem jedno. My jako samorząd sopocki, jak i inne samorządy w takich przypadkach, zrobiliśmy wszystko, żeby skończył się ten niecny proceder. Z przerażeniem patrzę, że system prawa w Polsce doprowadza do tego, że osoby, które gwałciły czy dopuszczały się procederu pedofilskiego, czy nawet ich mocodawcy, chodzą na wolności i otwierają, też poza granicami Polski - mówił prezydent Sopotu.

Karnowski przyznał także, że jest "atakowany przez farmę trolli". - Jak mają czuć się policjanci albo ofiary tych osób, kiedy te osoby są ciągle na wolności. To dla mnie jest rzecz niepojęta. I jest zapytanie: dlaczego są na wolności? - pytał.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Służby przeczesują teren przy dawnej Zatoce Sztuki Zaginięcie Iwony Wieczorek. Media: Śledczy pracują wewnątrz Zatoki Sztuki

Zatoka Sztuki a sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek

22 grudnia policja pojawiła się w okolicy dawnej Zatoki Sztuki w Sopocie. Według "Gazety Krakowskiej" może mieć to związek ze śmiercią duchownego okolicznej parafii, który w rozmowie z prezydentem Sopotu przyznał, że ukrywa ofiary "łowcy nastolatek". Kobiety miały widzieć, jak Iwona Wieczorek kłoci się z biznesmenem związanym z sopockim klubem. Niedługo później duchowny popełnił samobójstwo.

W Zatoce Sztuki miało dochodzić do wykorzystywania seksualnego małoletnich. Krystian W. miał obiecywać swoim ofiarom pracę w klubie i spotkania z celebrytami, wykorzystywać je seksualnie, nagrywać, a następnie szantażować. W 2021 roku mężczyzna został skazany na dwa i pół roku więzienia za elektroniczne kontakty z dwoma dziewczynkami w celach pedofilskich. Jedną z nich była 14-letnia Anaid, która popełniła samobójstwo. Mężczyzna został oskarżony o 65 przestępstw, z czego 40 dotyczy przestępstw seksualnych.

Po pierwszych, listopadowych, publikacjach 'Wyborczej' na temat sopockiej seksafery
Marcin T. nagrał na tarasie Zatoki Sztuki film, w którym zaoferował 50 tys. zł
w zamian za znalezienie haków na autorów dziennikarzy Zaginięcie Iwony Wieczorek. Marcin T. o 19-latce i "Krystku"

Więcej o: