4 stycznia na przejściu granicznym w Krakowie-Balicach do kontroli zgłosił się 17-latek. "W trakcie kontroli dokumentów funkcjonariusz Straży Granicznej zauważył, że na stronie personalizacyjnej paszportu mężczyzny została poprawiona odręcznie jedna z cyfr" - przekazuje Tomasz Jarosz z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Nastolatek był zaskoczony sytuacją i - jak twierdził - nie poprawiał nic w paszporcie, a dokument otrzymał przed podróżą od swojej matki. Kobieta również przebywała na terenie lotniska i natychmiast wyjaśniła zaistniałą sytuację. Przyznała, że po odebraniu dokumentu z urzędu, dostrzegła nieprawidłowość w dacie urodzenia nastolatka.
"Zauważyła niedokończoną cyfrę 6 w roku urodzenia i postanowiła poprawić ją własnoręcznie długopisem, gdyż według niej była ona nieczytelna" - informuje Tomasz Jarosz. Kobieta nie zgłosiła problemów z dokumentem w organie wydającym, ponieważ nie sądziła, że jeśli sama go poprawi, to pojawią się jakieś problemy.
Matka 17-latka została już przesłuchana w charakterze świadka, a paszport został zatrzymany. - Jej czyn wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 276 kk (Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2) - przekazuje Jarosz.
Funkcjonariusze straży granicznej przypominają, że dokonywanie samodzielnych "poprawek" w dokumentach, które zostały wydane przez organy państwowe, jest niedozwolone. W razie jakichkolwiek nieprawidłowości właściciel dokumentu jest zobowiązany do zgłoszenia tego odpowiedniemu organowi wydającemu.