Do incydentu doszło w budynku ZUS-u przy ul. ks. Jerzego Popiełuszki w Kraśniku. Ok. godz. 10 w związku z wydobywającym się z piwnicy dymem wezwano na miejsce straż pożarną. Jeszcze przed przyjazdem strażaków zarządzono ewakuację 74 osób znajdujących się w siedzibie instytucji.
- Nie doszło do pożaru, dym wydobywał się z zamontowanej w piwnicy baterii zasilającej sprzęt komputerowy - mówi w rozmowie z Gazeta.pl st. kpt. Adam Piłat z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku. Konkretnie chodzi o zasilacz awaryjny UPS.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
- W UPS-ie doszło do zwarcia, wypaliło się trochę elektroniki. Nie prowadziliśmy działań gaśniczych, odłączyliśmy baterię od zasilania - dodaje st. kpt. Piłat.
Strażak informuje, że w części przeznaczonej dla pracowników i interesantów dym nie był aż tak widoczny.
- Rozchodził się za to zapach spalenizny. Przebadaliśmy to naszym sprzętem pod kątem ewentualnego zagrożenia związanego z tlenkiem węgla. Wszystko było w porządku. Przewietrzyliśmy budynek - słyszymy od przedstawiciela KP PSP w Kraśniku.
Nikomu nic się nie stało. Zarządca budynku wezwał elektryka.