Nowe fakty ws. Patryka Kalskiego. PR24: Miał zagrać w filmie o Iwonie Wieczorek. Reżyser zabrał głos

Zmarły niedawno Patryk Kalski, trener związany kiedyś z Zatoką Sztuki, był aktorem i konsultantem w filmie "o losach Iwony Wieczorek" - ustalił portal polskieradio24.pl. - W jednej ze scen kazano mi kopać dół - chodziło o przygotowanie grobu, do którego zostanie "złożony" bezdomny, wcześniej "zastrzelony" przez Kalskiego - twierdzi osoba, która statystowała w filmie.

Zdjęcia do filmu powstałego rzekomo na postawie historii Iwony Wieczorek zrealizowano w 2021 i 2022 r.

- Film łudząco przypomina historię jej zniknięcia. Część nagrań odbywała się na strzelnicy w Kolibkach, którą zarządzał Patryk Kalski. W jednej ze scen kazano mi kopać dół - chodziło o przygotowanie grobu, do którego zostanie "złożony" bezdomny, wcześniej "zastrzelony" przez Patryka Kalskiego. Wspomniany bezdomny miał być świadkiem porwania

- przekazał w rozmowie z polskieradio24.pl statysta, który wziął udział w filmie.

Anonimowy rozmówca zaznacza, że w trakcie kręcenia filmu nie znał Kalskiego. Dopiero gdy media zaczęły łączyć śmierć trenera ze sprawą Iwony Wieczorek, postanowił zgłosić się do redakcji.

Patryk KalskiWpis matki Patryka Kalskiego: Czy musiał za to zapłacić najwyższą cenę?

Film o Iwonie Wieczorek? Reżyser: Według scenariusza jej ciało trafia do cudzego grobu

Serwis skontaktował się z reżyserem i autorem scenariusza filmu Maciejem Nawrockim, który potwierdził informacje pozyskane od statysty. Powiedział, że znał Patryka Kalskiego od dłuższego czasu. Ucieszyło go, że Kalski zechciał wziąć udział w przedsięwzięciu, bo "z uwagi na tematykę filmu" zrezygnowało kilku aktorów. Ostatecznie film nie został zmontowany.

Nawrocki pytany, jak kończy się historia głównej bohaterki, odpowiada: - Według scenariusza jej ciało trafia do cudzego grobu.

Służby przeczesują teren przy dawnej Zatoce SztukiZaginięcie Iwony Wieczorek. Media: Śledczy pracują wewnątrz Zatoki Sztuki

Patryk Kalski nie żyje. Nie zdążył udzielić wywiadu

42-letni Patryk Kalski był trenerem, wykładowcą akademickim i instruktorem strzelectwa z Trójmiasta. Wcześniej jako pracownik sopockiej Zatoki Sztuki zajmował się m.in. nagłośnieniem i oświetleniem odbywających się tam imprez. Właścicielem Zatoki Sztuki (znanej dziś pod nazwą Nowa Zatoka) był Marcin T., do którego należał także Dream Club - lokal, który w noc swojego zaginięcia odwiedziła Iwona Wieczorek.

Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Zobacz wideo Nagranie z monitoringu dot. sprawy Iwony Wieczorek. Ostatnie chwile przed zaginięciem

Mikołaj Podolski, dziennikarz i autor książki "Łowca nastolatek. Prawdziwa historia Krystka i Zatoki Sztuki" twierdzi, że Kalski początkowo "zastraszał dziennikarzy, by nie pisali o Zatoce", ale "zmienił front" i w ostatnich miesiącach zaczął pomagać śledczym i szukać kontaktu z dziennikarzami. Na początek nowego roku trener miał zaplanowaną rozmowę z Maciejem Naskrętem z "Dziennika Bałtyckiego". Do wywiadu nie doszło. Kalski zmarł nagle 1 stycznia.

Gdańska prokuratura podała wstępnie, że przyczyną śmierci Patryka Kalskiego była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Szczegółowe wyniki sekcji zwłok poznamy za około miesiąc.

Więcej o: