Adam Niedzielski, podczas czwartkowej konferencji prasowej (5 stycznia), poinformował, że podpisał rozporządzenie, które wprowadza do podstawowej opieki zdrowotnej możliwość wykonania tak zwanych testów combo. Mają być dostępne w ciągu tygodnia. - COVID-19 nauczył nas, że trzeba przygotować się na każdy, nawet najgorszy scenariusz - przekazał minister zdrowia.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Testy "combo" pozwalają na identyfikację wirusa (grypy A+B, SARS-CoV-2 i RSV), którym pacjent jest zakażony. Na podstawie wyników lekarz ustali zalecenia i terapię dla chorego.
- Jesteśmy po rozmowach z producentami, którzy zadeklarowali, że w tym profesjonalnym obrocie testów nie zabraknie. Mówię tutaj o profesjonalnym obrocie, bo testy, które mamy w aptekach, muszą być dodatkowo certyfikowane do samowykorzystania, a testy, które będą wykonywane w POZ, to będą testy przeznaczone dla profesjonalistów - przekazał Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia ma nadzieję, że wprowadzana diagnostyka "umożliwi redukowanie ryzyka niepotrzebnej preskrypcji antybiotyków", bo - jak ocenił - cały czas są one przepisywane na zapas. - Przypominam, że choroby wirusowe nie są leczone lekami antybiotykowymi. Dopiero powikłania czy nadkażenia bakteryjne mogą być w taki sposób leczone - dodał.
"Szacowane roczne koszty testu i jego wykonania wyniosą około 229,2 mln zł. Do powyższych szacunków Agencja Ochrony Technologii Medycznych i Taryfikacji przyjął, że rocznie z przedmiotowego świadczenia skorzysta 6 745 071 pacjentów, a koszt jednostkowy świadczenia wyniesie 33,98 zł" - podaje Rynek Zdrowia.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska we wtorek (3 stycznia), po posiedzeniu sztabu kryzysowego, przekazał, że w ciągu ostatnich dziewięciu dni odnotowano 389 tysięcy przypadków i podejrzeń zakażenia grypą.
Jednocześnie podkreślił, że spadła liczba chorych na grypę dzieci. - Widzimy, że okres międzyświąteczny przyczynił się do tego, że te infekcje szczególnie na grypę, ale także na RSV wśród tych najmłodszych występują nie w takim nasileniu, jak to było w poprzednim okresie - powiedział Waldemar Kraska.
- Obserwujemy, i to jest wymierna w tej chwili wartość, zmniejszoną liczbę dzieci i młodzieży hospitalizowanych w oddziałach pediatrycznych, to jest w porównaniu do poprzedniego tygodnia o ponad 400 osób mniej w naszym kraju - dodał. Więcej na ten temat w artykule: