Wejherowo. Śmierć rocznej dziewczynki. Rodzice przyznali, że się nad nią znęcali

W Wejherowie ratownicy znaleźli w łóżeczku zwłoki rocznego dziecka. Z pierwszych ustaleń wynika, że przyczyną zgonu było gwałtowne uduszenie. Prokuratura Rejonowa w Wejherowie postawiła zarzuty rodzicom dziewczynki. Przyznali się do znęcania nad niemowlakiem.

Przypomnijmy, 1 stycznia w Wejherowie (woj. pomorskie) ratownicy medyczni zostali wezwani do jednego z mieszkań. Organy ścigania nie ujawniają, kto ich zawiadomił. Kiedy przyjechali pod wskazany adres, znaleźli w łóżeczku martwa dziewczynka, która na ciele miała liczne zasinienia. Dziecko miało roczek. Prokuratura Rejonowa w Wejherowie postawiła zarzuty rodzicom.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Warszawa. Podpalił biletomat, rzucając w niego zrobionym samodzielnie koktajlem Mołotowa

Wejherowo. Prokuratura  postawiła zarzuty rodzicom dziewczynki

- Policję powiadomiła karetka pogotowia, która została wezwana na miejsce zdarzenia, a policja powiadomiła prokuratora - powiedziała w rozmowie z "Wprost" prokuratorka Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Zatrzymani zostali rodzice dziecka: 41-letni mężczyzna i 29-letnia kobieta oraz ich 43-letni sąsiad. Byli pod wpływem alkoholu. 

W poniedziałek (2 stycznia) po godz. 10 odbyła się sekcja zwłok niemowlaka. Według nieoficjalnych informacji przyczyną śmierci dziecka jest gwałtowne uduszenie. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała portalowi Gazeta.pl, że dalsze działania będą podejmowane po uzyskaniu wstępnej opinii.

Jak przekazała PAP prokuratorka Grażyna Wawryniuk, 43-latek złożył w poniedziałek obszerne wyjaśnienia, ale ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie może przekazać ich treści - podaje "Dziennik Bałtycki". Mężczyzna został zwolniony. 

We wtorek (3 stycznia) śledczy przesłuchali rodziców dziewczynki. - Na podstawie zebranego materiału dowodowego obojgu rodzicom dziecka prokurator przedstawił zarzuty - poinformowała prok. Grażyna Wawrzyniuk.

Mężczyźnie prokurator zarzucił popełnienie dwóch czynów. - Zabójstwa dziecka w zamiarze bezpośrednim oraz fizycznego znęcania się nad nim - dodała.

Z kolei matka dziecka nie podejmowała żadnych działań, by je ochronić, dopuszczając tym samym do fizycznego znęcania się nad roczną dziewczynką, co jest równoznaczne z zaniechaniem prawnego obowiązku zagwarantowania opieki i bezpieczeństwa.

W trakcie przesłuchania podejrzani przyznali się do znęcania się nad dzieckiem. Mężczyzna nie przyznał się do zabójstwa. Prokurator skierował do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie.

Wejherowo. Rodzina była pod opieką MOPS-u

Jak ustalili dziennikarze "Dziennika Bałtyckiego", rodzina, w której doszło do tragedii, jest pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Wejherowie. 

- Asystent rodziny przez pewien czas wspiera rodzinę, aby w przyszłości samodzielnie potrafiła pokonywać trudności życiowe, zwłaszcza dotyczące opieki i wychowania dzieci - wyjaśniła Anna Kosmalska, dyrektorka wejherowskiego MOPS.

Policja. ( Zdjęcie ilustracyjne ) Nie żyje 13-letni chłopiec. Ojciec odkrył jego ciało, od rana go nie widział

Raport "Dzieci się liczą 2022"

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę opublikowała raport "Dzieci się liczą 2022", z którego wynika, że 41 proc. dzieci doświadcza przemocy ze strony bliskich dorosłych, a 57 proc. ze strony rówieśników. W 2021 roku policja odnotowała prawie 1,5 tys. prób samobójczych popełnionych przez osoby poniżej 19. roku życia. 127 z nich zakończyło się śmiercią. Więcej na ten temat w artykule:

Przemoc domowa - zdjęcie ilustracyjne Niemal 60 proc. dzieci doświadcza przemocy ze strony rówieśników. Raport

Jesteś świadkiem przemocy lub masz podejrzenia, że komuś dzieje się krzywda?

Osoby, które podejrzewają mieszkające w sąsiedztwie osoby o stosowanie przemocy, powinny pomóc potencjalnym ofiarom na kilka sposobów. Warto reagować zwłaszcza wtedy, gdy słyszymy awantury, krzyki, płacz lub nietypowe hałasy. 

Świadkowie przemocy mogą porozmawiać z osobą krzywdzoną i zaoferować jej pomoc lub bezpośrednio zgłosić swoje podejrzenia na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub na Niebieską Linię, dzwoniąc pod numer 800 12 00 02. Warto pamiętać, że osoba krzywdzona często kryje sprawcę ze wstydu lub strachu - to jednak nie powinno zniechęcać nas do działania. 

"Namawiamy do przyjrzenia się takim sytuacjom i udzielenia pomocy w celu przerwania przemocy. Weźmiesz wtedy udział w bardzo ważnym etapie przeciwdziałania przemocy - w interwencji. Twoja interwencja może zapoczątkować proces wychodzenia z przemocy osoby pokrzywdzonej, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić jej bezpieczeństwo" - apeluje Niebieska Linia.

Więcej o: