Na pomysł instalacji ławek w konturach Polski - zwanych przez wielu "patriotycznymi" - wpadł Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), który w całości należy do Skarbu Państwa. Jego przedstawiciele od początku wdrażania inwestycji w życie - czyli od sierpnia 2022 r. - przekonywali, że każda z konstrukcji jest stalowa, solidna i waży 5 ton. Co więcej, jej projekt podnosili do rangi sztuki. Niestety, mimo zachwytu rządu, zapewnień o solidności i obszernej instrukcji obsługi, przypominającej o prawidłowym korzystaniu z siedziska, inwestycja nie przetrwała próby czasy, a dokładnie - warunków atmosferycznych. Teraz za demontaż zapłacą podatnicy.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Patriotyczne ławki stanęły w 16 polskich miastach. Każda z nich kosztowała 100 tys. zł, czyli bank BGK wydał na nie 1,6 mln zł. Miały przypominać o inwestycjach finansowanych z pieniędzy BGK (czyli Skarbu Państwa) - ale już nie będą, bo znikają. Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza zwrócił się do Banku Gospodarstwa Krajowego z wnioskiem o informację na temat ich demontażu. Zapytał m.in. o koszty oraz o plany na przyszłość.
"Montaż instalacji rozpoczął się z końcem sierpnia, a demontaż 23 listopada. Jedynie instalacja w Gdańsku została zdemontowana wcześniej, bo 15 listopada. Koszt demontażu był jedną ze składowych kosztów kampanii. Zrealizowała go agencja Hackett Hamilton [duża agencja marketingowa z Warszawy - red.], a jego koszt został zaakceptowany przez zleceniodawcę. Aktualny koszt demontażu to 176 tys. zł netto" - przekazała w odpowiedzi Jolanta Wiewióra, dyrektorka zarządzająca pionem HR i komunikacji w Banku Gospodarstwa Krajowego.
Jak dodała, bank pracuje nad "ponownym wykorzystaniem poszczególnych elementów instalacji". "Chcemy, by zostały one ponownie zagospodarowane. Ustalenia trwają, dlatego nie możemy jeszcze przekazać informacji odnośnie szczegółów" - informuje Wiewióra.
Przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego już we wrześniu informowali, że "akcja promocyjna" inwestycji, które wspiera BGK, potrwa do końca listopada. Powodem jest kończąca się umowa najmu terenów pod konstrukcje. Dziennikarze poznańskiej "Gazety Wyborczej" zapytali Annę Czyż, rzeczniczkę instytucji, czy ta jest zadowolona z kampanii. - Kampania zrealizowała zakładany cel, jakim jest promocja Programu Inwestycji Strategicznych - odpowiedziała.
Przypomnijmy, na wykonanie ławek nie został ogłoszony przetarg. Według opozycji cała akcja jest przykładem marnotrawstwa publicznych pieniędzy - montaż i instalacja ławek kosztowały w sumie 1,6 mln zł netto. W 2018 roku dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania suwerenności przez Polskę po 123 latach zaborów Ministerstwo Obrony Narodowej wydało ok. 4 mln zł na "ławeczki niepodległości". Jednak na nich przynajmniej można usiąść do dziś.