Pomnik-symbol w Rzeszowie ogrodzony. Władze miasta chcą przejąć teren od zakonu bernardynów

Wokół słynnego pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie pojawiły się metalowe barierki. Sam pomnik i działka, na której stoi monument należy do zakonu bernardynów. Władze miasta chcą przejąć pomnik.
Zobacz wideo Rzeszów. Zlikwidowano kanał przerzutowy broni, amunicji i narkotyków do Szwecji. Zatrzymano 7 osób

Ogrodzenie wokół Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie pojawiło się w zeszłym tygodniu. Na metalowym płocie wisi tylko informacja mówiąca o tym, że zgodnie z postanowieniem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego zdemontowano płyty, które groziły odpadnięciem, a teren ogrodzono z uwagi na zły stan techniczny i zagrożenie życia i zdrowia.

"Zgodnie z nakazem PINB [Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego - przyp. red] dla miasta Rzeszowa zostały zdemontowane odspojone płyty grożące odpadnięciem. Teraz został tymczasowo ogrodzony z uwagi na zły stan techniczny pomnika i na zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego" - można przeczytać w informacji, która pojawiła się na ogrodzeniu wokół pomnika, widocznej też na zdjęciu powyżej.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Władze Rzeszowa chcą przejąć teren wokół pomnika

Pomnik i działka, na której stoi, należą do zakonu bernardynów. W 2006 roku klasztor kupił go od miasta za złotówkę. To właśnie do zakonu należy obowiązek dbania o monument.

Jak informuje RMF FM, władze Rzeszowa deklarują, że chcą przejąć teren i zająć się pomnikiem. Już nawet rozpoczęto rozmowy w tej sprawie z przedstawicielami zakonu. Prezydent Konrad Fijołek ma pojechać do Krakowa, żeby kontynuować rozmowy z bernardynami.

"Prezydent Fijołek uważa, że pomnik Czynu Rewolucyjnego powinien zostać w przestrzeni miasta, jako symbol Rzeszowa. Należy jednak poprawić jego estetykę i umieścić na nim tablicę z informacją o jego 'skomplikowanej historii'" - informuje portal rzeszow-news.pl

Rzeszów. Wraca temat przejęcia pomnika

Jak przypomina serwis, temat przyszłości pomnika był poruszony na grudniowej sesji sejmiku podkarpackiego. Na sesji pojawił się pomysł, by w budżecie województwa zarezerwowano pieniądze dla bernardynów, aby ci wyburzyli "symbol" Rzeszowa.

Pomysł jednak nie został poparty przez radnych.

Więcej o: