W trakcie "Sylwestra Marzeń" TVP w Zakopanem zespół Black Eyed Peas zaprezentował się w tęczowych opaskach na ramionach, by w ten sposób wesprzeć społeczność LGBT+. Szef portalu tvp.info Samuel Pereira twierdzi, że była to "zaplanowana akcja", o której miała wiedzieć Telewizja Polska. Sytuacja ta wzbudziła ogromne oburzenie wśród prawicowych środowisk. Posłowie Solidarnej Polski czy Konfederacji zaczęli nawet nawoływać do likwidacji lub zwolnień w TVP - popierając tym samym pomysł prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, chociaż z zupełnie innych pobudek. Trzaskowski chce likwidacji konkretnie TVP Info, które według niego jest "narzędziem manipulacji, propagandy i szczucia Polaków na siebie".
Jacek Kurski, który przez wiele lat kierował Telewizją Polską, dyskretnie zareagował na "Sylwestra Marzeń" w TVP. Wszystko zaczęło się od wpisu wiceministra sprawiedliwości, który na Twitterze napisał, że "Promocja LGBT w TVP2. WSTYD! To nie Sylwester Marzeń lecz Sylwester Wynaturzeń". Wpis Marcina Warchoła jest dodatkowo zaskakujący, ponieważ polityk jest również pełnomocnikiem rządu ds. praw człowieka, a jego wypowiedź nie ma nic wspólnego z ochroną tych praw.
Do dyskusji włączyła się wówczas posłanka PiS, członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka. "Panowie z SP (Solidarnej Polski - red.), napijcie się szampana na Sylwestra. Zamiast lansować się politycznie nawet teraz. Polska chce się bawić dziś - wyłączcie szczucie. Dobrego Nowego Roku!" - napisała. Jeden z anonimowych użytkowników w komentarzach przypomniał Lichockiej jej gest w Sejmie, gdzie "pocierała oko środkowym palcem". Właśnie ten wpis polubił na Twitterze Jacek Kurski. Jak podaje Onet.pl, polubienie to niestety już zniknęło, gdy sprawą zainteresowały się media.
Później Jacek Kurski polubił wpis Tygodnika NIE, który w ironiczny sposób wypowiada się na temat m.in. TVP ale też rządu i PiS. Na profilu "NIE" pojawiło się nagranie z tłumaczeniami prezentera Tomasza Kammela, który po występie Black Eyed Peas powiedział, że akcja była zaplanowana. W opisie pojawił się krótki komentarz: "Jasne, jasne", wątpiący w stanowisko TVP. Właśnie ten wpis polubił Kurski.