W piątek po południu Tomasz Terlikowski w serii wpisów na Twitterze poinformował o zmianach w jego życiu zawodowym.
"Coś się kończy, coś się zaczyna. Wszystko wskazuje na to, że właśnie doszło do rozstania z mediami, z którymi współpracowałem od lat. Telewizja Republika zawiesiła mój program. I nie ona jedna przerwała współpracę. Dziękuję widzom i czytelnikom. I do usłyszenia, do przeczytania!" - napisał.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Tomasz Terlikowski zapewnił, że mimo rozstania z kilkoma redakcjami, wciąż ma wiele zajęć.
Codzienny program w RMF24, raz w tygodniu rozmowa w RMF FM, felietony w "Rzeczpospolitej", podcast i felietony na deon.pl i jeszcze kilka innych miejsc. Mam do skończenia i napisania jeszcze przynajmniej kilka książek, więc czas mi służy. A to, co się stało, wcześniej czy później stać się musiało :-)
- stwierdził Terlikowski. Dodał również, że nie wybiera się do polityki.
"Na listach PO z moimi poglądami nie ma dla mnie miejsca (co jasno powiedział Tusk), lewica nie piszczy z zachwytu, w Polsce 2050 jedna gwiazda wystarczy. Mnie bliska jest myśl Kanta, że 'posiadanie władzy psuje osąd rozumu'" - napisał publicysta.
W piątek informowaliśmy o tym, że Tomasz Terlikowski skrytykował Przemysława Czarnka i zarzucił mu, że "uczestniczy w ponownym gwałcie na tym dziecku".
Chodzi o sprawę byłego pełnomocnika marszałka zachodniopomorskiego i byłego działacza PO Krzysztofa F. Mężczyznę skazano za molestowanie 13-latka, nakłanianie chłopca i 16-letniej dziewczyny do wzięcia narkotyków oraz posiadanie substancji odurzających.
Więcej o sprawie w tekście Marcina Kozłowskiego:
- Ukrywanie faktu, że jest to pedofil skazany prawomocnym wyrokiem, jest działaniem na szkodę społeczeństwa ze wstydu. Rozumiem, że wstydzić się można, ale trzeba mieć na względzie dobro społeczeństwa - mówił w TVP Info Przemysław Czarnek.
"Minister Edukacji Narodowej, który uczestniczy w nagonce na rodziców dziecka, które zostało wykorzystane seksualne, nie powinien być ministrem ani dzień dłużej. On uczestniczy w ponownym gwałcie na tym dziecku. On pokazuje, że nie ma pojęcia, czym jest zbrodnia pedofilii" - skomentował Terlikowski.
Szef resortu edukacji i nauki domaga się od Terlikowskiego przeprosin. "Niech Pan posłucha uważnie: jeżeli Pan nie przeprosi jeszcze dziś, w przyszłym tygodniu pozywam Pana do Sądu" - oświadczył Czarnek.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>