W niedziele oraz dni świąteczne nakazane wierni są zobowiązaniu uczestniczyć we mszy świętej, a także powstrzymywać się od wykonywania prac i zajęć tak, by móc uczcić ten dzień i poświęcić go Bogu. Kwestie te zostały zapisane w kanonach 1247 i 1248 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
1 stycznia wypada Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki - jest to święto nakazane w Kościele katolickim. W związku z tym wierzący są zobowiązani do uczestniczenia we mszy świętej.
Poza tym 1 stycznia można uzyskać odpust zupełny, co oznacza "darowanie całej, przewidzianej kary za grzechy". Warunkiem jest jednak publiczne odmówienie hymnu "Przyjdź Duchu Święty"(Veni Creator) oraz spełnienie następujących warunków: być po spowiedzi sakramentalnej, przyjąć Komunię Świętą, nie być przywiązanym do jakiegokolwiek grzechu i odmówić modlitwę w intencjach papieskich.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Czy idąc wieczorem 31 grudnia na mszę świętą uznana zostanie jako msza z 1 stycznia? Zgodnie z kanonem 1248 §1 KPK, "nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego".
- Każda Msza św. w sobotę po południu spełnia wymagania postawione przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Może to być Msza św. według formularza niedzielnego, ale może to być również Msza z formularza sobotniego, ślubnego, pogrzebowego, chrzcielnego, czy jakiegokolwiek innego. Jedyny warunek, że musi to być Msza św. w sobotnie popołudnie. Również powody są tutaj nieistotne. Wierny może wybrać tę Mszę św. z czystego "lenistwa" - wyjaśniał adiunkt w Zakładzie Prawa Kanonicznego Wydziału Teologicznego UAM, doktor prawa kanonicznego ks. Aleksander Sobczak, cytowany przez archidiecezja.lodz.pl.